Najpierw demontaż, potem sprzedaż
Sandomierscy policjanci zatrzymali czterech mężczyzn w wieku od 20 do 25 lat, którzy włamali się do garażu stojącego na niezamieszkałej posesji. Wynieśli z niego narzędzia elektryczne oraz częściowo zdemontowali dwa pozostawione tam ciągniki. Narazili właściciela na straty w wysokości 15 tysięcy złotych.
Młodzi mieszkańcy, dwóch sąsiadujących ze sobą gmin (Zawichost i Dwikozy), postanowili łatwo i szybko się wzbogacić. Za cel obrali sobie stojący na nieogrodzonej i przez nikogo niezamieszkałej posesji garaż. Kiedy już udało im się dostać do wnętrza pomieszczenia przystąpili do "pracy". Z dwóch stojących tam ciągników rolniczych wymontowali rozruszniki, akumulatory i inne części. Nie pogardzili również narzędziami, które znaleźli w garażu. Wartość skradzionego mienia właściciel wyliczył na 15 tysięcy złotych. Część łupów sprawcy sprzedali na jednym ze złomowisk. To, czego nie udało im się jeszcze spieniężyć, ukryli w miejscach zamieszkania. Całą czwórkę znajomych policjanci zatrzymali w ich domach.
Teraz, każdy już na własny rachunek, będzie rozmawiał z prokuratorem. Grozi im nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
