Napadli, wywieźli, pobili i zostawili
Świętokrzyscy policjanci zatrzymali czterech mieszkańców gminy Opatów, którzy podejrzewani są o pobicie i okradzenie 21-letniego mężczyzny. Poszkodowany próbował bronić swojego młodszego brata. Może im grozić nawet do 12 lat więzienia.
Z ustaleń opatowskich policjantów wynika, że do dwóch braci, stojących w pobliżu sklepu spożywczego, podjechał samochód. W aucie było kilku mężczyzn. Trzech z nich wysiadło i podeszło do 15-latka. Ich "rozmowa" zakończyła się szarpaniną. Widząc co się dzieje, starszy z rodzeństwa, ruszył na pomoc. W tym czasie 15-latkowi udało się wyswobodzić i uciec. Napastnicy całą swoją uwagę skupili na 21-latku. Siłą wciągnęli go do swojego auta i wywieźli do pobliskiego zagajnika. Tam zmusili go do oddania 7 złotych, które miał w kieszeni oraz paczki papierosów. Poturbowanego mężczyznę zostawili i odjechali w nieznanym kierunku.
Policjanci, o ten rozbój, podejrzewają czterech mieszkańców gminy Opatów w wieku 17 - 37 lat. Śledczy już rozmawiają z zatrzymanymi. Jeśli okaże się, że to oni napadli i okradli 21-latka, może im grozić nawet do 12 lat więzienia.