Zjeżdżał na pobocze, bo był nietrzeźwy. Jego jazdę w porę zakończył dzielnicowy w czasie wolnym
Dzielnicowy z Gorzowa st. sierż. Bartłomiej Zdankiewicz wracał swoim autem do domu, gdy nagle został wyprzedzony przez seata. Kierowca tego auta wzbudził zainteresowanie policjanta, bo sposób jazdy wskazywał, że może być nietrzeźwy. Funkcjonariusz wykorzystał nagłe hamowanie seata, podbiegł do auta i zabrał kierowcy kluczyki. Jak się okazało, mężczyzna miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.
St. sierż. Bartłomiej Zdankiewicz wracał swoim autem do domu, gdy nagle wyprzedził go kierowca seata. Uwagę gorzowskiego dzielnicowego zwrócił sposób jazdy kierującego, który zjeżdżał na pobocze. Funkcjonariusz miał podejrzenie, że kierowca może być nietrzeźwy Zadzwonił do dyżurnego gorzowskiej jednostki i na bieżąco informował, gdzie się znajduje. Do pomocy ruszyli policjanci ruchu drogowego.
Na Al. 11 Listopada seat nagle się zatrzymał. Ten moment wykorzystał policjant - wysiadł z auta i podbiegł do kierowcy, od którego poczuł alkohol. Zabrał kluczyki, a od zatrzymanego przez niego kierowcę usłyszał, że jest tylko zmęczony. Policjant wiedział jednak, że w odpowiednim czasie zakończył jazdę kierującego seatem. Po chwili zjawili się także policjanci ruchu drogowego. Po badaniu okazało się, że w organizmie 37-letniego kierowcy seata jest ponad 1,5 promila alkoholu. Jego prawo jazdy zostało zatrzymane.
Dzielnicowy z gorzowskiej jednostki, st. sierż. Bartłomiej Zdankiewicz, który policyjny mundur założył 6 lat temu, doskonale wiedział, jak w tej sytuacji ma się zachować. Taką postawą udowadnia, że funkcjonariuszem jest się nie tylko w służbie, ale także na urlopie.
(KWP w Gorzowie Wielkopolskim/kpa)