Tragedia była o krok... Policjanci zdążyli i uratowali życie mężczyzny
W tym zdarzeniu liczyły się minuty. Na numer alarmowy zadzwoniła osoba, która poinformowała, że mężczyzna podciął sobie żyły. Dzięki natychmiastowej reakcji i profesjonalnej pomocy nowosolskich policjantów nie doszło ludzkiej tragedii.
Ludzkie życie trudno opisać jednym zdaniem. Czasami może się wydawać, że jest bezsensowne i nic nie warte. Ale to najczęściej przejściowy stan świadomości u ludzi, którzy mają chwilowe zawirowania i natrafili na przeciwności losu. Takim osobom należy się pomoc. Wiedzą o tym bardzo dobrze nowosolscy policjanci, którzy codziennie dbają o bezpieczeństwo swoich mieszkańców, potwierdzając tym samym priorytetowe wartości życia. W poniedziałek (19 czerwca) w godzinach wieczornych dyżurny nowosolskiej jednostki otrzymał zgłoszenie, z którego wynikało, że mężczyzna podciął sobie żyły i stracił przytomność. Policjanci wydziału prewencji - sierż. Sebastian Sobol i st. post. Rafał Dzioch jak zawsze gotowi do działania, natychmiast włączyli sygnały dźwiękowe oraz błyskowe. Po chwili jako pierwsi dojechali na miejsce zdarzenia. W łazience na podłodze znaleźli nieprzytomnego mężczyznę i od razu zaczęli udzielać pomocy przedmedycznej. Po zatamowaniu krwotoku mężczyzna odzyskał przytomność. Karetka pogotowia przetransportowała go do szpitala, gdzie pozostał pod opieką lekarzy. Dzięki profesjonalnie przeprowadzonej akcji nie doszło do ludzkiej tragedii. To kolejna interwencja, podczas której nowosolscy policjanci potwierdzili, że ratowanie ludzkiego życia jest priorytetem ich codziennej służby.
(KWP w Gorzowie Wielkopolskim/kpa)