Ewakuowali mieszkańców i wyprowadzili z płonącej kamienicy poparzonego mężczyznę
Policjanci z referatu patrolowo - interwencyjnego przejeżdżając ulicą Leyka w Szczytnie zauważyli kłęby dymu wydobywające się z jednej z kamienic. W budynku znajdowali się nieświadomi zagrożenia mieszkańcy. Funkcjonariusze bez chwili wahania podjęli decyzję o ich ewakuacji. W jednym z pomieszczeń zastali śpiącego, poparzonego ogniem mężczyznę, którego wyprowadzili na zewnątrz. Udzielili pomocy mieszkańcom i wezwali służby ratunkowe.
W poniedziałek, 06.07.2020 r., parę minut przed godziną 15:00 policjanci z referatu patrolowo interwencyjnego szczycieńskiej komendy, sierż. Maciej Boszko i st. post. Lidia Podlecka wracali z zakończonej na terenie miasta interwencji. Przejeżdżając ulicą Leyka w Szczytnie zauważyli kłęby dymu wydobywające się z jednej z kamienic. Funkcjonariusze natychmiast zareagowali i postanowili sprawdzić co się dzieje. Weszli na klatkę schodową i od razu stwierdzili, że budynek zajęty jest już ogniem. Sierż. Maciej Boszko i st. post. Lidia Podlecka bez chwili wahania podjęli decyzję o ewakuacji nieświadomych zagrożenia mieszkańców. Po tym jak większość z nich była już na zewnątrz, mundurowi wrócili do zadymionego budynku, aby upewnić się czy nikt w nim nie pozostał. Wtedy w jednym z pomieszczeń znaleźli śpiącego 42-latka, który posiadał już dość poważne poparzenia ciała. Policjanci wyprowadzili mężczyznę na zewnątrz - bez ich pomocy nie byłby w stanie sam opuścić kamienicy.
W trakcie prowadzonej ewakuacji funkcjonariusze wezwali na miejsce straż pożarną i załogę karetki pogotowia. Do czasu przyjazdu służb ratowniczych, sierż. Maciej Boszko i st. post. Lidia Podlecka udzielili pomocy medycznej poparzonemu mężczyźnie i zatroszczyli się o pozostałych uczestników zdarzenia.
Funkcjonariusze zachowali zimną krew i wykazali się pełnym profesjonalizmem. Ich szybka reakcja i zdecydowane działanie prawdopodobnie przyczyniły się do zapobieżenia kolejnej ludzkiej tragedii. Jak sami mówią: „Życie ludzkie jest bezcenne, a dla każdego mundurowego nie ma większej nagrody niż wdzięczność osób, którym niesie się pomóc, a także ogromna satysfakcja, że podjęte działania przyczyniły się do uratowania komuś życia”.
(KWP w Olsztynie/js)