Poszukiwania podejrzewanego o zabójstwo
Blisko 350 policjantów z trzech województw, przewodnicy z psami tropiącymi oraz trzy śmigłowce, w tym jeden ze Straży Granicznej, zostały zaangażowane w poszukiwania 57-latka podejrzewanego o zabójstwo 61-letniego mężczyzny. Ciało młodszego z nich zostało znalezione minionej nocy na terenie jego posesji. Teraz policjanci wraz z prokuraturą wyjaśniają wszystkie okoliczności śmierci obu mężczyzn.
Wczoraj, 08.07.2020 r., po godzinie 14:00, na numer alarmowy wpłynęła informacja, że w jednej z miejscowości w gminie Morawica doszło najprawdopodobniej do postrzelenia mężczyzny. Natychmiast na miejsce skierowani zostali policjanci z najbliższego komisariatu oraz służby ratunkowe. Pomimo udzielonej pomocy życia 61-latka nie udało się uratować. Ustalono, że związek z jego śmiercią może mieć 57-letni mieszkaniec tej samej miejscowości, który uciekł z miejsca przed przyjazdem policjantów. Informacja o poszukiwanym mężczyźnie trafiła do wszystkich jednostek Policji.
W poszukiwania zaangażowani zostali policjanci nie tylko z garnizonu świętokrzyskiego. Włączyli się w nie również funkcjonariusze z Komend Wojewódzkich Policji z Krakowa oraz Radomia. Wykorzystano także trzy śmigłowce, dwa policyjne i jeden ze Straży Granicznej. Łącznie w poszukiwania zaangażowanych zostało blisko 350 funkcjonariuszy. W porozumieniu z prokuraturą opublikowany został wizerunek 57-letniego podejrzewanego, który szybko pojawił się w mediach i na portalach społecznościowych.
Policjanci prowadzili działania na różnych płaszczyznach, m.in. zabezpieczając ślady na miejscu zdarzenia oraz prowadząc szeroko zakrojone działania poszukiwawcze.
W nocy ze środy na czwartek mężczyzna wrócił na teren swojej posesji. Około godziny 1 w nocy 57-latek postrzelił się z broni najprawdopodobniej tej samej, której wcześniej użył. Pomimo natychmiastowo udzielonej pomocy mężczyzny nie udało się uratować. Decyzją prokuratora ciało został zabezpieczone do dalszych badań.
Obecnie ustalany jest dokładny przebieg i okoliczności zdarzenia. W dalszym ciągu w działania zaangażowani są policjanci, którzy wyjaśniają sprawę pod nadzorem prokuratury.
(KWP w Kielcach / dk)
Pobierz plik (format mp4 - rozmiar 22.1 MB)