Policjanci na wolnym interweniowali przy pożarze
W sobotę wieczorem policjanci z OPP w Lublinie w czasie wolnym od służby wyprowadzili mieszkańców z bloku na zewnątrz po tym, jak zauważyli wydobywający się dym z okien jednego z mieszkań włodawskich bloków. Okazało się, że w domu 57-latka zapaliła się kuchenka mikrofalowa. Mężczyznę wspólnie z innymi służbami wydobył z mieszkania policjant włodawskiej "patrolówki".
W sobotę (1.08.2020 r.) tuż po godz. 19:00 będący w czasie wolnym od służby policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Lublinie zauważyli, wydobywający się dym z okna mieszkania bloku, znajdującego się na trzecim piętrze. Funkcjonariusze natychmiast pobiegli do środka budynku i z uwagi na zagrożenie wyprowadzili mieszkańców na zewnątrz.
Za chwilę przybyli też policjanci z włodawskiej "patrolówki". St. sierż. Adam Abramczuk wspólnie z innymi służbami wydobył 57-letniego włodawianina z jego mieszkania. Mężczyzna ze względu na doznane obrażenia został zabrany do szpitala. Policjanci ustalili od prowadzących akcję gaśniczą strażaków, że w mieszkaniu włodawianina miało dojść do zapalenia się kuchenki mikrofalowej najprawdopodobniej z powodu wady urządzenia instalacji elektrycznej. Mężczyzna przebywał w domu sam.
Niewątpliwie zdarzenie wyglądało bardzo poważnie, ale na szczęście sprawne działanie służb ratowniczych szybko opanowało zagrożenie.
(KWP w Lublinie / kp)