Ucieczka z akcyzą, zakończona dachowaniem
Dwoje mieszkańców Grudziądza podróżujących samochodem marki Renault Clio nie zatrzymało się do policyjnej kontroli w Braniewie. Powodem były przewożone w samochodzie papierosy bez akcyzy. Kierowca próbował uciec policjantom. Jego samochód po dachowaniu ugrzązł w polu.
65-letni Franciszek M. i 28-letnia Sylwia Ł. z Grudziądza mogą mówić o dużym szczęściu. Ich karkołomna ucieczka zakończyła się "parkowaniem" w miękkim polu, a według relacji policjantów, mogła mieć tragiczny finał.
Mieszkańcy Grudziądza byli zatrzymywani do kontroli w Braniewie na ulicy Sikorskiego. Jednak kierowca nie zareagował na sygnały policjanta. Funkcjonariusze pojechali za oddalającym się renault, którego kierowca ewidentnie starał się uniknąć kontroli. Gdy pojazd wjechał w boczną drogę, podróżujący nim nie wziął pod uwagę stanu jej nawierzchni. Prędkość, z jaką jechało auto i braki w nawierzchni spowodowały, że mężczyzna nie zapanował nad pojazdem. Wpadł w poślizg, zjechał z drogi i koziołkując przez rów zatrzymał się w polu. Zarówno kierujący, jak i pasażerka wyszli cało z opresji. W bagażniku i na tylnym siedzeniu samochodu uciekinierów policjanci znaleźli 1400 paczek papierosów bez polskich znaków skarbowych akcyzy. Wtedy było już jasne, co było powodem ich ucieczki.
Sylwia Ł. usłyszy zarzut nabycia papierosów bez polskich znaków skarbowych akcyzy. Kobieta przyznała się do zakupienia 1100 paczek wyrobów tytoniowych. Grozi jej kara grzywny lub pozbawienia wolności do 2 lat. Franciszek M. został przewieziony do Urzędu Celnego i ukarany mandatem za zakup 300 paczek kontrabandy.