Policjanci, narażając własne życie, uratowali mieszkańców dwóch kamienic
Funkcjonariusze z Komisariatu w Kamieńcu Ząbkowickim, narażając własne życie i zdrowie, uratowali życie kilkunastu osób zamieszkujących kamienice. Z dwóch mieszkań wynieśli rozgrzane butle gazowe pozostawione na włączonych kuchenkach.
Policjanci z Kamieńca Ząbkowickiego 3 sierpnia br. otrzymali zgłoszenie o potrąceniu mężczyzny przez pociąg w okolicy stacji kolejowej. Niestety nie udało się go uratować. Gdy funkcjonariusze potwierdzili informację, udali się do rodziny zmarłego powiadomić ją o jego śmierci. Z relacji bliskich wynikało, że mężczyzna zamieszkiwał sam i był właścicielem dwóch mieszkań w okolicy.
Policjanci wraz z członkami rodziny pojechali do obu lokali. Nie mieli jak dostać się do środka, więc weszli przez okno. Funkcjonariusze od razu po wejściu poczuli, że w mieszkaniu jest bardzo gorąco. W kuchni ujawnili na włączonej kuchence elektrycznej stojącą na niej butlę gazową. Natychmiast bez wahania jeden z mundurowych chwycił butlę i wybiegł z nią przed blok. Drugi w tym czasie ewakuował mieszkańców kamienicy. Wyprowadził na zewnątrz 9 osób i powiadomił straż pożarną.
Następnie funkcjonariusze udali się do drugiego mieszkania zmarłego, gdzie zastali taką samą sytuację. Butla również ustawiona była na włączonej kuchence elektrycznej. Zrobili dokładnie to samo co kilkanaście minut wcześniej, czyli wynieśli gorącą butlę przed blok i ewakuowali jego mieszkańców. Na szczęście nic nikomu się nie stało i żadna butla nie wybuchła. Straż pożarna sprawdziła każdy z budynków.
Gdyby nie szybka i zdecydowana reakcja mundurowych, mogłoby dojść do tragedii. Policjanci nie zważając na swoje bezpieczeństwo, wynieśli gorące butle gazowe z dala od kamienic, ratując tym samym ich lokatorów.
(KWP we Wrocławiu/js)