Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Policjanci poszukiwali niefrasobliwego obozowicza

Data publikacji 20.08.2020

Policyjni stermotorzyści, patrolujący teren Jeziora Solińskiego, na brzegu zauważyli dzikie obozowisko, gdzie nie zastali nikogo, a ślady wskazywały, że mógł ktoś utonąć. Policjanci zorganizowali akcję ratunkową i rozpoczęli poszukiwania. Po ponad 3 godzinach odnaleźli 49-latka całego i zdrowego w Polańczyku. Był zdziwiony akcją, którą wywołała jego nieodpowiedzialność.

Wczoraj, 19.08.2020 r., około południa, policjanci patrolujący łodzią teren Jeziora Solińskiego, na linii brzegowej jednej w wysp, znaleźli dzikie obozowisko. Obok bagaży, wędek, suszących się ubrań i włączonego radia, na ziemi leżało wiele pustych butelek po alkoholu. Kilkadziesiąt metrów od brzegu dryfował ponton, w którym leżały maska i fajka do nurkowania, a około 2 metrów od brzegu, w wodzie, leżała skrzynka z alkoholem. Funkcjonariusze zaniepokojeni faktem, że w pobliżu nie było żadnego człowieka i w obawie o jego życie, zorganizowali akcję ratunkową. Wspólnie z ratownikami Bieszczadzkiego WOPR rozpoczęli poszukiwania. Nurkowie przeczesywali dno jeziora w pobliżu obozowiska.

Podczas prowadzonych poszukiwań, policjanci uzyskali informację, że w obozie, od dłuższego czasu zamieszkuje samotny mężczyzna, który rankiem odpłynął kajakiem w kierunku Polańczyka. Podczas patrolu jeziora, policjanci zauważyli opisywany kajak zacumowany do jednej z przystani w Polańczyku. Przed godz. 16:00, do kajaku podszedł mężczyzna. Okazał się, że jest to poszukiwany 49-latek z okolic Tarnowa. Policjanci ustalili, że mężczyzna nad Jeziorem Solińskim przebywa już od miesiąca.

49-latek został poinformowany, że odpowie przed sądem za biwakowanie poza miejscem do tego przeznaczonym, paleniem ogniska w miejscu zabronionym oraz zaśmiecanie. 

Apelujemy o rozwagę i rozsądek podczas letniego wypoczynku, jak również o stosowanie się do obowiązujących przepisów. Brak odpowiedzialności może skutkować podjęciem działań przez służby, które niepotrzebnie zaangażowane, mogą nie zdążyć udzielić pomocy osobom naprawdę potrzebującym. Pamiętajmy, że połączenie alkoholu i wypoczynku nad wodą często kończy się tragicznie.

(KWP w Rzeszowie/js)

Powrót na górę strony