"A to pech" - westchnął posiadacz marihuany
Data publikacji 23.04.2008
Policjanci z Lublina zatrzymali wczoraj o godz. 19.00 na ul. Zana w Lublinie trzy osoby, poruszające się samochodem m-ki Opel Vectra. W trakcie przeprowadzanej kontroli, podczas otwierania drzwi auta od strony kierowcy, wypadł na jezdnię pod nogi policjanta, woreczek z marihuaną. 20-letni kierowca zdążył tylko westchnąć: "A to pech".
W trakcie przeszukiwania 23-letniego Arkadiusza K. mieszkańca Lublina okazało się, że jest jeszcze trzeci woreczek. Mężczyzna przywiązał go sznureczkiem i wraz z narkotykiem umieścił w... odbycie.
Wszystkich mężczyzn osadzono policyjnym areszcie.
Posiadanie substancji odurzającej jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do lat trzech.