Policyjny nos nie zawiódł – policjant po służbie zatrzymał odpowiedzialnego za kradzież
Policjantem jest się 24 godziny na dobę, nawet po służbie – udowodnił to młodszy aspirant Bartłomiej Grabowski ze sztabu zielonogórskiej komendy. Funkcjonariusz będąc po służbie zatrzymał mężczyznę podejrzanego o kradzież w jednym ze sklepów odzieżowych. Ta historia świadczy także o doświadczeniu, zaangażowaniu i dobremu rozpoznaniu, które policjant zawdzięcza pracy w „patrolówce” oraz jako wywiadowca.
Jielonogórscy funkcjonariusze już nie raz udowadniali, że policjantami są zawsze i wszędzie bez względu na czas i miejsce. W czasie wolnym od służby wielokrotnie zatrzymywali nietrzeźwych kierujących, osoby poszukiwane lub sprawców innych przestępstw. Podobnie było w poniedziałek, 19.10.br.
Zielonogórski policjant z 10-letnim doświadczeniem w służbie patrolowej i wywiadowczej - młodszy aspirant Bartłomiej Grabowski, wracając z pracy do domu, postanowił zrobić zakupy. Gdy podjechał na parking jednego z centrów handlowych jego uwagę zwróciła grupka młodych ludzi. Wśród nich dostrzegł osoby, wobec których nie raz podejmował interwencje i znani mu byli jako sprawcy kradzieży. Policjant od razu postanowił, że zakupy mogą poczekać i przez chwilę obserwował grupę. W pewnym momencie osoby te się rozeszły, ale uwagę policjanta zwrócił wychodzący z pobliskiego sklepu, znany mu dobrze 41-letni mężczyzna. Tym co przykuło uwagę funkcjonariusza, były nienaturalnie wypchane kieszenie, dlatego postanowił to sprawdzić. Młodszy aspirant Grabowski przedstawił się i poprosił mężczyznę o pokazanie zawartości kieszeni. Okazało się, że 41-latek trzymał w niej odzież, pochodzącą ze sklepu. Mężczyzna próbował przekonać policjanta, że przed chwilą zakupił te rzeczy, jednak zapomniał zabrać paragonu. Stróż prawa nie dał wiary tym słowom i nakazał 41-latkowi przejść ponowie przez sklepowe bramki. Gdy mężczyzna to uczynił, w sklepie włączył się alarm. Policjantowi więc zostało tylko jedno, zatrzymać 41-latka i przekazać go do dyspozycji wezwanego na miejsce patrolu.
Dzięki zaangażowaniu i doświadczeniu i młodszego aspiranta Bartłomieja Grabowskiego, skradzione rzeczy wrócą na sklepowe półki, a mężczyzna odpowie przed sądem za kradzież.
(KWP w Gorzowie / mw)