18-latka podczas spaceru nie założyła psu kagańca, a ten zaatakował 10-latkę
Policjanci z Boguszowa-Gorc ustalają okoliczności zdarzenia, do którego doszło przy drodze gruntowej prowadzącej na górę Chełmiec. Dużych rozmiarów pies, prowadzony na smyczy przez 18-latkę, zaatakował o 8 lat młodszą dziewczynkę. Poszkodowana była w tym momencie z rodziną na spacerze i, pomimo iż natychmiast udzielona została jej pierwsza pomoc, z poważnymi obrażeniami lewej ręki trafiła do szpitala we Wrocławiu.
Do tej niebezpiecznej sytuacji doszło w niedzielę po godzinie 12.00, kiedy 10-latka wybrała się z rodziną na spacer na górę Chełmiec. Z przeciwnego kierunku wraz z koleżankami schodziła młoda kobieta prowadząca psa. Kiedy obie grupy się mijały czworonóg - pomimo iż był prowadzony na smyczy - zaatakował 10-latkę. Pies nie miał jednak kagańca i zdążył chwycić poszkodowaną za rękę. Po dłuższej chwili najbliższym oraz świadkom udało się odciągnąć zwierzę, ale niestety poszkodowana dziewczynka doznała już w tym momencie poważnych obrażeń lewej ręki, dlatego też konieczne było wezwanie Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, które przetransportowało ją do szpitala we Wrocławiu.
W trakcie czynności procesowych 18-latka przyznała się do niezachowania należytej staranności przy trzymaniu zwierzęcia, a jako że w ten sposób naraziła 10-latkę na ciężki uszczerbek na zdrowiu oraz spowodowała naruszenie rozstroju zdrowia powyżej dni 7, odpowie teraz za popełnienie przestępstwa, za które może jej grozić kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Dlatego też przypominamy właścicielom i posiadaczom czworonogów o przepisach porządkowych w związku z posiadaniem psów. I tak za niezachowanie zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia osoba, która wybrała się na spacer ze swoim czworonogiem lub pozostawiła go bez opieki, może zostać ukarana grzywną w kwocie do 1 tysiąca złotych. W sytuacji gdy zwierze swoim zachowaniem stworzy niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia innej osoby, kara może wynieść nawet do 5 tysięcy złotych. W obu przypadkach sąd może orzec zamiast kary grzywny karę ograniczenia wolności.
W sytuacji narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu sprawca odpowiada już za przestępstwo i podlega karze pozbawienia wolności do lat 3, a jeżeli działanie psa spowoduje dodatkowo np. średni uszczerbek na zdrowiu - tak jak w opisanym powyżej przypadku - do lat 5. W przypadku śmierci człowieka, w zależności od okoliczności, może to być kara nawet 25 lat pozbawienia wolności.
(KWP we Wrocławiu / kp)