Zatrzymano oszustów działających metodą "na wnuczka"
Policjanci zajmujący się oszustwami metodą "na wnuczka" zatrzymali dwóch mężczyzn podczas próby odebrania pieniędzy od osiemdziesięciolatka. Trwa ustalanie, czy zatrzymani mają na swoim koncie inne oszustwa.
We wtorek 23 maja około godz. 13.30 na policyjny numer 997 zadzwonił starszy mężczyzna mówiąc, że skontaktował się z nim chłopak podający się za jego wnuczka i chce od niego pożyczyć pieniądze. Mężczyzna domyślił się, że to oszuści, bo jego wnuka nie ma w kraju. Operator, który odebrał zgłoszenie natychmiast przełączył rozmowę do policjantów zajmujących się tą sprawą. Funkcjonariusz poprosił mężczyznę, aby ten umówił się na odbiór pieniędzy, a oni zrobią resztę. Rozmowa musiała być bardzo krótka, z uwagi na to, że oszuści wielokrotnie dzwonią na wybrany numer, aby mieć pewność, że rozmówca nie kontaktuje się z rodziną, czy policją. Sygnał o pokazaniu się oszustów pochodził aż z ul. Nowy Świat – jest to ulica znacznie oddalona od centrum miasta.
Kryminalni zdążyli w ostatniej chwili. Gdy dojeżdżali pod wskazany adres zauważyli stojących w bramie dwóch mężczyzn oraz jeszcze jednego siedzącego w samochodzie z włączonym silnikiem. To, co dalej zobaczyli było nawet dla nich zaskakujące; w pewnym momencie starszy mężczyzna zamachnął się kulą ortopedyczną na młodego mężczyznę. Ten zaczął uciekać, ale po chwili już był w rękach policjantów. Inny funkcjonariusz podbiegał już do siedzącego w samochodzie, ale ten ruszył swoim Volkswagenem Golfem. Policjant wskoczył do radiowozu i po krótkim pościgu zatrzymał uciekającego. Obaj zatrzymani Janusz K. (36 lat) i Rafał F. (26 lat) trafili do komisariatu przy ul. Bardzińskiej. Tam początkowo twierdzili, że się nie znają. Jednak w trakcie przesłuchań policjanci zebrali wystarczające dowody świadczące o tym, że działali oni razem. Chcieli od starszego mężczyzny pieniądze, nie precyzując dokładnie ani sumy, ani na co są im one potrzebne. Osiemdziesięciolatek miał w domu tylko 3.000 zł i tyle im zaoferował.
Obu zatrzymanym przedstawiono zarzut usiłowania oszustwa. Grozi im za to do 8 lat pozbawienia wolności.
W czwartek 25 maja Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu Rafała F. Natomiast Janusz K. otrzymał dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
W ostatnim czasie to kolejne zatrzymanie oszustów działających metoda "na wnuczka". Katowice, Tychy, Warszawa i teraz Szczecin to miasta, w których policjanci ujęli sprawców na gorącym uczynku. Należy przy tym pamiętać o udziale mediów, które wspierały policję prowadząc kampanię informacyjną. Dzięki częstym artykułom prasowym oraz audycjom radiowym i telewizyjnym mieszkańcy naszego miasta zostali ostrzeżeni o działalności oszustów i zachęceni do współpracy z Policją.
Zatrzymanie tego typu przestępców jest bardzo trudne. Są oni bardzo ostrożni i przy najmniejszych podejrzeniach rezygnują próbując oszukać kolejną osobę. Dlatego bardzo ważne jest, aby w przypadku podejrzeń, że podający się za wnuczka może być oszustem zadzwonić na policję, jeżeli jest to możliwe z drugiego telefonu. Opisany przypadek pokazuje, że nawet w najdalszy zakątek Szczecina policjanci dojadą bardzo szybko i zrobią, co do nich należy.
Przy tej okazji policjanci chcą jeszcze raz zaapelować, szczególnie do starszych mieszkańców naszego miasta o większą ostrożność w kontaktach z nieznanymi osobami. W tym celu szczecińska policja wydała ulotkę informacyjną, która wkrótce ma trafić do starszych mieszkańców miasta.