Policjanci pomogli kobiecie, która była wyziębiona, nie wiedziała jak się nazywa i gdzie mieszka
Dzielnicowi z komisariatu w Siechnicach pomogli zagubionej kobiecie błąkającej się przy jednym z obiektów będących w budowie. Była ona wyziębiona, miała kompletnie przemoczoną odzież i nie wiedziała jak się nazywa i gdzie mieszka. Policjanci przewieźli ją do komisariatu dając gorącą herbatę i ciepły, suchy koc. Już kilka godzin później, po współpracy z Konsulatem Generalnym Ukrainy, którego pracownicy pomagali ustalić tożsamość kobiety oraz z funkcjonariuszami ze Starego Miasta, przekazano panią pod opiekę osób współzamieszkujących z nią na terenie Wrocławia.
3 listopada 2020 roku, tuż po godzinie 7:00, policjanci z komisariatu w Siechnicach otrzymali zgłoszenie telefoniczne o zagubionej kobiecie przebywającej w okolicy terenu budowy stacji PKP. Niemal natychmiast pojechali na miejsce i okazało się, że 49-latka faktycznie potrzebuje pomocy. Kobieta była kompletnie wyziębiona i miała mokrą odzież, a także nie pamiętała gdzie mieszka, jak się nazywa, ani jak się znalazła w tym miejscu.
Funkcjonariusze podziękowali osobie zgłaszającej za wzorową, obywatelską postawę i od razu zajęli się sprawą. Chcąc pomóc, przewieźli panią do komisariatu, gdzie napiła się gorącej herbaty, wysuszyła odzież i okryła ciepłym kocem. Wszystkie czynności policjanci podejmowali, zachowując jednocześnie względy bezpieczeństwa, w związku ze stanem epidemii koronawirusa.
W związku z tym, że nic nie wskazywało na to, że kobieta potrzebuje bezpośredniej pomocy medycznej, funkcjonariusze przystąpili do ustalenia jej danych personalnych.
Już kilka godzin później, po współpracy z Konsulatem Generalnym Ukrainy oraz funkcjonariuszami z komisariatu na wrocławskim Starym Mieście, przekazano kobietę pod opiekę osób z nią współzamieszkujących. To kolejny dowód na to, że jeden telefon może uratować komuś życie.
Od kilku lat w Polsce rośnie liczba osób w wieku senioralnym. Nie zapominajmy więc o osobach starszych, samotnych lub chorych, potrzebujących nawet doraźnej pomocy i okażmy im odpowiednie wsparcie. Szczególnie w okresie, gdy temperatury na zewnątrz gwałtownie spadają, zbliżają się lub schodzą poniżej zera. Nie zapominajmy, że są osoby, które mogą potrzebować naszej pomocy. Nie bądźmy obojętni i alarmujmy służby za każdym razem, kiedy ktoś jest narażony na niebezpieczeństwo lub wychłodzenie organizmu.
(KWP we Wrocławiu/js)