Policjantka już trzy razy oddała osocze
Niezwykle ważne jest, aby osoby, które są ozdrowieńcami po przebytym zakażeniu wirusem SARS-CoV-2, w trosce o zdrowie i życie innych dzielili się swoim osoczem. Taką właśnie postawą godną naśladowania wykazała się policjantka z ostrołęckiego wydziału dochodzeniowo – śledczego, która już trzykrotnie oddała osocze dla potrzebujących. Pamiętajmy, że w ten sposób możemy uratować komuś życie. Niebawem kolejni ostrołęccy policjanci będą dzielić się swoim ozdrowieniem, które dla wielu osób może być bezcenne.
Koronawirus wciąż jest obecny, dlatego tak ważne jest, aby w dalszym ciągu przestrzegać obostrzeń i ograniczeń, które zostały wprowadzone tylko i wyłącznie dla bezpieczeństwa nas wszystkich. Tylko tak odpowiedzialne działanie może pomóc w opanowaniu pandemii. Już w ubiegłym miesiącu w trosce o zdrowie i życie mieszkańców Komendant Wojewódzki Policji zs. w Radomiu nadinsp. Michał Ledzion zaapelował, m.in. do policjantów, którzy pokonali koronawirusa o oddawanie osocza, w celu ratowania chorych.
Na reakcję funkcjonariuszy z Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce nie trzeba było długo czekać. Zdając sobie sprawę z tego ile osób czeka na osocze zawierające przeciwciała wspomagające leczenie chorych z zagrażającymi życiu objawami zakażenia mundurowi przystąpili do działania.
Policjantka z ostrołęckiego wydziału dochodzeniowo – śledczego już trzykrotnie oddała swoje osocze, aby pomóc potrzebującym. Dodatkowo ta funkcjonariuszka jest od wielu lat Honorowym Dawcą Krwi. Oddała już ponad 30 litrów tego życiodajnego „płynu” osobom potrzebującym. Za swoje poświęcenie otrzymała odznakę „Honorowy Dawca Krwi – Zasłużony dla Zdrowia Narodu”. Nadaje ją Minister Zdrowia honorowym dawcom krwi w uznaniu wybitnych zasług na rzecz ratowania ludzkiego życia i zdrowia oraz aktywnej działalności w ruchu honorowego krwiodawstwa. Palicjantka otrzymała także złotą, srebrną i brązową odznakę HDK. Funkcjonariuszka przyznaje, że wszelkie odznaczenia są miłe, ale nie robi tego dla własnych korzyści czy przywilejów. Robi to z przekonania i wiary, że najważniejsze to dzielić się tym co mamy najcenniejsze, czego niczym nie można zastąpić, a niejednokrotnie przyczynia się do ratowania życia chorym.
„Oddaję krew, bo uważam to za ważne. Wiem, że mogę w ten sposób komuś pomóc. Dla mnie to minimalny wysiłek, a dla kogoś potrzebującego, np. rannego w wypadku, może to być decydujące dla zdrowia i życia. Krwi nie można wyprodukować, więc jedynym sposobem na jej zapotrzebowanie jest oddanie jej przez drugiego człowieka. Gdy tylko skończyłam 18 lat, stwierdziłam, że chętnie pomogę innym w ten sposób i niezmiennie trwa to już od wielu lat” – podkreśla policjantka.
Jednak to nie wszystko, kolejni policjanci, m.in. z ostrołęckiego wydziału ruchu drogowego czekają tylko na wymagany czas jaki musi upłynąć od zakończenia objawów, aby także podzielić się swoim osoczem.
Pomimo coraz większej ilości osób, które zdecydowały się na oddanie osocza wciąż jest potrzeba jego pozyskiwania. Dlatego też niech przykład zachowania ostrołęckich policjantów będzie zachętą dla innych. Taka inicjatywa i gest może okazać się darem życia.
Pamiętajmy: ODDAJĄC OSOCZE RATUJEMY LUDZKIE ŻYCIE!
(KWP w Radomiu / mw)