Policjant w czasie wolnym od służby zatrzymał nietrzeźwego kierującego
Funkcjonariusz będący poza służbą zatrzymał się, by pomóc kierującemu, który wjechał do przydrożnego rowu. Okazało się, że za kierownicą siedzi pijany mężczyzna, którego ujął i przekazał policjantom. Swoją postawą udowodnił, że policjantem jest się zawsze - nawet w czasie wolnym od służby.
W ubiegły weekend policjant z Posterunku Policji w Bieżuniu podczas dnia wolnego od pracy wracał z synkiem do miejsca zamieszkania. Na prostym odcinku drogi zauważył jadącego z przeciwnego kierunku, „wężykiem”, innego uczestnika ruchu. Zwolnił i kilkadziesiąt metrów przed nim kierujący oplem zjechał na jego pas ruchu, pobocze, a następnie wjechał do przydrożnego rowu. W pierwszej chwili pomyślał, że kierującemu oplem coś się stało i wymaga pomocy. Kierujący próbował wyjechać z rowu na drogę. Był to sygnał dla mundurowego, że przyczyną tej sytuacji może być alkohol. Po otworzeniu drzwi kierowcy nie miał już żadnych wątpliwości, silny zapach alkoholu spowodował, że policjant przerwał niebezpieczną jazdę mężczyźnie, zabrał kluczyki, a o całej sytuacji powiadomił dyżurnego mławskiej komendy. Policjant z Bieżunia przekazał nietrzeźwego mężczyznę mundurowym z Komendy Powiatowej Policji w Mławie. Badanie stanu trzeźwości 41-letniego mieszkańca powiatu żuromińskiego wykazało blisko 3 promile alkoholu w organizmie.
Wciąż spotykamy się z brakiem wyobraźni wśród kierowców. Pamiętajmy, że każda ilość wypitego alkoholu obniża koncentrację, zmniejsza szybkość reagowania, powoduje błędną oceną odległości czy prędkości. Pijani kierowcy są poważnym zagrożeniem na drodze, więc reagujmy na takie zachowania i informujmy o tym odpowiednie służby.
(KWP w Radomiu / mw)