Właściwa reakcja 33-latka zapobiegła tragedii
Błąkającego się nocą po ulicach starszego mężczyznę uratowała przed wychłodzeniem właściwa reakcja wracającego z pracy 33-latka. Senior nie potrafił mu powiedzieć, jak się nazywa, gdzie mieszka i co robi w nocy na ulicy. Mężczyzna zaniepokojony losem 82-latka, powiadomił policjantów. Mundurowi ustalili dane mężczyzny i odwieźli go do domu. Jak się okazało, rodzina seniora była przekonana, że mężczyzna jest w domu i śpi.
Dziś (15.12.2020 r.) około godziny 2.00 w nocy w okolicy Hańska jadący z pracy mężczyzna zauważył starszego mężczyznę, który wyraźnie zdezorientowany przebywał w rejonie drogi. Temperatura była niska, a mężczyzna był bez kurtki, czapki i bez zimowych butów.
33-latek widział go już wcześniej w rejonie swojego miejsca pracy, ale wtedy mężczyzna powiedział, że idzie do domu. W związku z tym, że starszy Pan kierował się w innym niż wcześniej wskazanym kierunku, 33-latek zatrzymał się i rozpoczął rozmowę z mężczyzną.
Kontakt z nim był utrudniony – mężczyzna nie potrafił powiedzieć, jak się nazywa ani też gdzie mieszka, jak również co tu robi. Zaniepokojony mieszkaniec Ujazdowa powiadomił Policję.
Na miejsce przyjechali włodawscy policjanci, którzy ustalili, że jest nim 82-latek z gminy Hańsk. Mężczyzna nie wymagał udzielenia mu pomocy medycznej, wobec czego policjanci odwieźli go do miejsca zamieszkania. Domownicy byli zaskoczeni opuszczeniem przez niego mieszkania. Byli byli przekonani, że jest w domu i śpi. Dzięki właściwej reakcji 33-letniego mieszkańca Ujazdowa starszy pan wrócił do domu.
(KWP w Lublinie / kp)