Zignorował kwarantannę i wyruszył w podróż. Po drodze wjechał w cztery samochody
Na kwarantannie i pod wpływem alkoholu 43-letni mieszkaniec Lublina doprowadził do kolizji z czterema zaparkowanymi pojazdami. Mężczyzna, siedząc za kierownicą audi, z impetem uderzył w stojącego przy ulicy forda. Następnie koziołkując, uszkodził kolejne trzy pojazdy. Dodatkowo wstępne badanie wykazało u niego zakażenie koronawirusem. Teraz może mu grozić kara do 2 lat więzienia, wysoka grzywna oraz wieloletni zakaz kierowania pojazdami.
Zgłoszenie o tym zdarzeniu policjanci z lubelskiej komendy otrzymali wczoraj po godzinie 20. Interweniujący na miejscu funkcjonariusze ustalili, że siedzący za kierownicą audi mężczyzna poruszał się w kierunku ulicy Północnej. Na ulicy Paganiniego stracił panowanie nad pojazdem. Rozpędzone auto wjechało w forda, a następnie koziołkując, uszkodziło hondę, peugeota i opla. Na szczęście oprócz sprawcy zdarzenia nikt nie ucierpiał.
Za kierownicą audi siedział 43-latek. Od mężczyzny wyraźnie wyczuwalna była woń alkoholu. Dodatkowo, jak się okazało, powinien on przebywać na kwarantannie. W związku z tym już podczas udzielania mu pomocy medycznej przeprowadzono szybki test na COVID-19, który dał wynik pozytywny. Mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie pobrano od niego pobrana krew do badań na zawartość alkoholu i środków odurzających.
Jeżeli na podstawie badania krwi okaże się, że 43-latek był pod wpływem alkoholu, środków odurzających bądź substancji psychotropowych będzie musiał liczyć się z karą do 2 lat pozbawienia wolności, wysoką grzywną oraz wieloletnim zakazem kierowania pojazdami. Dodatkowo do sądu zostaną skierowane wnioski o ukaranie za spowodowanie kolizji drogowej oraz nieprzestrzeganie kwarantanny.
(KWP w Lublinie / kp)