Nietypowa interwencja łańcuckich dzielnicowych
Corocznie wraz z nadejściem zimy, łańcuccy policjanci sprawdzają wszystkie sygnały o osobach narażonych na utratę życia lub zdrowia na skutek wychłodzenia organizmu. Na zagrożenie związane z hipotermią narażeni są nie tylko ludzie, ale także nasi czworonożni przyjaciele. Oni także mogą potrzebować naszej pomocy. W piątek schronienie w łańcuckiej komendzie znalazł owczarek niemiecki.
Zima to wyjątkowo trudny okres dla osób bezdomnych, bezradnych i samotnych. Co roku Policja odnotowuje przypadki zgonów, których przyczyną jest wychłodzenie organizmu. Dlatego w trakcie codziennej służby policjanci sprawdzają parki, skwery, zarośla, miejsca rzadko uczęszczane, opuszczone budynki, czy ogródki działkowe. Funkcjonariusze starają się docierać wszędzie tam, gdzie mogą przebywać osoby potrzebujące pomocy. Tym razem potrzebował jej udomowiony owczarek niemiecki.
Do zdarzenia doszło w piątek, tuż po godz. 22. Funkcjonariusze rewiru dzielnicowych otrzymali informację o psie przywiązanym do jednego z hydrantów, na terenie gminy Białobrzegi. Według zgłaszającego zwierzę znajdowało się tam już od kilku godzin.
Przybyli na miejsce policjanci potwierdzili zgłoszenie. Do hydrantu na smyczy przywiązany był owczarek niemiecki. Pies był zmarznięty, wystraszony, ale spokojny i przyjazny. Ze względu na grożące zwierzęciu wychłodzenie, policjanci zabrali go ze sobą. Pies noc spędził w budzie, w jednym z kojców znajdującym się na terenie komendy. Następnego dnia odebrał go wdzięczny właściciel. Okazało się, że owczarek uciekł z posesji przez dziurę w płocie. Błąkające się zwierzę znalazł najprawdopodobniej jeden z mieszkańców i przypiął go do hydrantu, licząc na to, że znajdzie go właściciel.
(KWP w Rzeszowie / kp)