Monieccy policjanci stanęli na wysokości zadania
Każdego dnia monieccy policjanci kontrolują miejsca, w których mogą przebywać osoby potrzebujące pomocy. Sprawdzają także każdą informację o osobach, które narażone są na wychłodzenie organizmu. Tak było i w tym przypadku. Policjanci z "patrolówki" zorganizowali opał i napalili w piecu 81-latkowi. Mężczyzna był tak wzruszony, że nie mógł usnąć całą noc. Następnego dnia starszy sierżant Tomasz Magnuszewski podzielił się z seniorem opałem i zabrał go na zakupy.
Monieccy policjanci każdego dnia, sprawdzają miejsca pobytu osób zagrożonych wychłodzeniem. Mundurowi sprawdzają także każde zgłoszenie o osobach, których życie i zdrowie może być zagrożone. Tak było i w niedzielę w nocy, 17.01.2021 r. Mundurowi otrzymali zgłoszenie, że samotny 81-letni mieszkaniec powiatu monieckiego może potrzebować pomocy. Okazało się, że mężczyzna przebywał w wychłodzonym domu i nie posiadał opału. Mundurowi z monieckiej "patrolówki" postanowił natychmiast działać. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Dzięki zaangażowaniu sąsiadów udało się zorganizować seniorowi opał na najbliższą noc. Policjanci rozpalili zziębniętemu 81-latkowi w piecu. Nad ranem, kiedy mundurowi przyjechali skontrolować sytuację w domu seniora, on nadal nie spał. Powiedział, że jest tak wzruszony ciepłem płynącym z ludzkich serc i z pieca, że nie może zasnąć. Po południu starszy sierżant Tomasz Magnuszewski podzielił się z mężczyzną swoim opałem, który osobiście mu przywiózł. Zabrał również 81-latka do sklepu, aby mógł bezpiecznie zrobić zakupy.
Policja apeluje o reagowanie na osoby zagrożone wychłodzeniem. Nie bądźmy obojętni wobec tych, którzy zwłaszcza teraz, w okresie zimowym, mogą potrzebować naszej pomocy. Wystarczy tylko jeden telefon na numer 112, by uchronić kogoś od wychłodzenia i uratować mu życie.
(KWP w Białymstoku/js)