Olkuscy policjanci uratowali życie mężczyznie, który zatruł się czadem
38-letni mężczyzna, który zatruł się tlenkiem węgla, na własną rękę próbował dostać się do szpitala. Kiedy zrozumiał, że nie da rady, wezwał pomoc. Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu wezwali pogotowie, ale stan mężczyzny pogarszał z minuty na minutę. Policjanci podjęli szybką decyzję o przewiezieniu go do szpitala. Dzięki ich szybkiej reakcji nie doszło do tragedii.
Sierżant Monika Kocjan i młodszy aspirant Tomasz Sikora z olkuskiej drogówki 27 stycznia br.otrzymali informację, że na poboczu drogi od Osieka w kierunku Olkusza stoi skoda Octavia, a w niej jest kierowca, który miał ulec podtruciu tlenkiem węgla. Mężczyzna nie mógł dokładnie określić swojego położenia. Kontakt z nim był wyraźnie utrudniony. 38-latek zaczadził się tlenkiem węgla, który wydobywał się z kominka w jego domu. Na pół przytomny przewrócił się i uderzył głową, rozcinając łuk brwiowy. Mężczyzna na własną rękę próbował dojechać do szpitala, ale podczas drogi źle się poczuł i zadzwonił na numer alarmowy. Od razu po otrzymaniu zgłoszenia mundurowi udali się w rejon w poszukiwaniu skody. Na ulicy Osieckiej zauważyli pojazd i jego kierowcę. Policjanci szybko udzielili mężczyźnie pomocy i wezwali na miejsce pogotowie.
W czasie oczekiwania na karetkę stan mężczyzny pogarszał się jednak z minuty na minutę. Ponieważ dalsza zwłoka mogła zagrażać jego życiu, a 38-latek uskarżał się na ból głowy i trudności w oddychaniu, policjanci podjęli błyskawicznie decyzję, by przewieźć go na sygnałach do szpitala. Następnie przetransportowali mężczyznę na Oddział Ratunkowy. Jak oświadczył lekarz, gdyby nie natychmiastowa interwencja i pomoc policjantów prawdopodobnie 38-latek straciłby życie.
Mężczyzna na stronie internetowej jednego z portali społecznościowych umieścił podziękowania dla policyjnego patrolu. Skierowane przez niego słowa wdzięczności, są wyrazem szacunku i uznania dla policyjnej pracy.
(KWP w Krakowie / kp)