Policjanci ściągnęli z lodu chorego mężczyznę
Policjanci z komisariatu na gdańskiej Oruni zapobiegli tragedii, do której mogło dojść po tym, gdy 36-letni mężczyzna wszedł na taflę lodu leśnego jeziora w dzielnicy Stogi. Chory 36-latek nie zdawał sobie sprawy z grożącego mu niebezpieczeństwa. Mimo próśb innych służb nie chciał zejść na brzeg. Dopiero zdecydowana interwencja policjantów doprowadziła do szczęśliwego zakończenia tej interwencji.
W sobotę, 13.02.2021 r., po godzinie 17:00 oficer dyżurny z komendy miejskiej otrzymał zgłoszenie o tym, że chory psychicznie mężczyzna uciekł z domu w kierunku plaży. Zaniepokojona rodzina, wiedząc, że mężczyzna ma zaburzone postrzeganie i ocenę sytuacji, obawiała się o jego życie i zdrowie.
Policjanci zaczęli szukać 36-latka. Podczas szukania mężczyzny otrzymali informację od innych służb zaangażowanych do tej interwencji o tym, że mężczyzna od kilkudziesięciu minut chodzi po lodowej tafli jeziora Pusty Staw mieszczącego się pomiędzy ulicą Nowotną a ul. Wilhelma Stryjewskiego.
Mimo nawoływania rodziny i strażników miejskich mężczyzna nie chciał zejść na brzeg. Na miejsce wezwana została również straż pożarna, która za pomocą specjalistycznego sprzętu miała ściągnąć mężczyznę z zamarzniętego jeziora.
Policjanci nie poczekali jednak na wsparcie strażaków, wiedzieli, że życie mężczyzny jest zagrożone i że liczy się każda minut. Mimo dodatniej temperatury powietrza i niebezpieczeństwa załamania się lodu, nie zważając na te niesprzyjające okoliczności, weszli na lód po mężczyznę.
36-latek nie zdawał sobie sprawy, gdzie się znajduje i na jakie niebezpieczeństwo jest narażony. Kontakt z nim był utrudniony, 36-latek nie reagował na pytania policjantów. Funkcjonariusze wzięli pod ręce mężczyznę i bezpiecznie sprowadzili go na brzeg. Policjanci na miejsce wezwali ratowników medycznych, zaprowadzili mężczyznę do radiowozu, aby się w nim ogrzał i do czasu przyjazdu ratowników dbali o jego bezpieczeństwo. Po zbadaniu 36-latka przez ratowników okazało się, że mężczyzna znajdował się w pierwszym stadium hipotermii, temperatura jego ciała wynosiła 34,1 stopnia Celsjusza. Mężczyzna został odwieziony do szpitala i przekazany pod opiekę lekarzy.
Dzięki zdecydowanej i skutecznej interwencji policjantów nie doszło do tragedii.
Pamiętajmy:
Pokrywa lodu na zbiornikach wodnych ulega ciągłym zmianom, również dobowym i nigdy nie ma takiej samej grubości na całym zbiorniku. Dlatego wchodzenie na lód może zakończyć się tragicznie.
Jeżeli jesteśmy świadkami sytuacji, kiedy pod kimś załamał się lód, należy jak najszybciej wezwać pomoc, dzwoniąc pod numer alarmowy. Posiadając w zasięgu ręki jakąś gałąź lub długi szalik, lub też inny przedmiot, przy pomocy którego możemy pomóc osobie, po którą załamał się lód, możemy spróbować podczołgać się na bezpieczną dla nas odległość i postarać się podać poszkodowanemu drugi koniec.
Pamiętajmy, że wchodzenie na zamarznięte zbiorniki wodne jest zawsze ryzykowne i apelujemy, żeby pod żadnym pozorem tego nie robić, bo takie nieprzemyślane zachowanie może zakończyć się tragicznie.
Pamiętaj:
- Jeziora zamarzają i odmarzają od brzegów – na środku jeziora woda zamarza później, przez co lód w tym miejscu jest cieńszy niż przy brzegu,
- w ujściach rzek oraz w pobliżu mostów i pomostów lód bywa najcieńszy i podatny na pękanie,
- gruba warstwa śniegu może utrudnić ocenę stanu tafli lodowej, zakrywając niebezpieczne przeręble i pęknięcia
- nie należy przebywać samemu w pobliżu zarzniętego zbiornika wodnego – obecność drugiej osoby zwiększa szanse w razie wypadku,
- gdy lód zaczyna trzeszczeć to znak, by natychmiast wracać na brzeg
Gdy lód się pod nami załamie:
- zachowaj spokój,
- unikaj gwałtownych ruchów,
- za wszelką cenę staraj się nie wpłynąć pod lód – to szczególnie ważne w przypadku zamarzniętych wód płynących: rzek i kanałów o silnym nurcie,
- rozłóż szeroko ręce, zwiększając kontakt z pokrywą lodową,
- staraj się wydostać z wody, ostrożnie podciągając się na rękach,
- w lodowatej wodzie możesz przebywać jedynie kilka minut – dłuższa kąpiel grozi nadmiernym wychłodzeniem organizmu,
- gdy wydostaniesz się na powierzchnię lodu, poruszaj się w kierunku brzegu w pozycji leżącej tak, aby zmniejszyć nacisk na lód,
- cały czas staraj się wzywać pomoc.
Apelujemy o ostrożność. Nasze bezpieczeństwo jest najważniejsze.
(KWP w Gdańsku/js)