Broń, amunicja i materiały wybuchowe
Data publikacji 07.05.2008
Ponad 50 kg materiałów wybuchowych, 300 zapalników, 7000 szt. amunicji i 30 jednostek nielegalnie posiadanej broni palnej zabezpieczyli dziś na Podkarpaciu policjanci z Centralnego Biura Śledczego. Zatrzymanych zostało siedem osób. Są to ludzie w większości związani kolekcjonerskimi giełdami staroci. Ze wstępnych ustaleń wynika, że podejrzewani pod pozorem kolekcjonowania broni, zajmowali się nielegalnym handlem bronią, częściami oraz amunicją i materiałami wybuchowymi.
Dziś rano policjanci weszli do 10 obiektów: domów, zakładów pracy i warsztatów w kilku miastach na Podkarpaciu: w Mielcu, Przemyślu, Dębicy i w Rzeszowie. Znaleźli i zabezpieczyli około 30 jednostek broni palnej, wobec, których policja ma podejrzenia, że mogą być nielegalnie.
Jest to zarówno broń długa jak i krótka, sportowa, myśliwska, współczesna, ale też pochodząca z okresu drugiej wojny światowej. Funkcjonariusze znaleźli 4 uzbrojone granaty i 3 pociski artyleryjskie jak też części zapalnika czasowego, tzw. detektora, tj. urządzenia powodującego detonację ładunku wybuchowego z opóźnieniem czasowym.
50 kg znalezionych materiałów wybuchowych mieszkaniec powiatu dębickiego przechowywał w tajnej skrytce na terenie jednego z zakładów pracy w Dębicy. Firma wykonywała legalnie usługi związane z wyburzaniem budynków, nie posiadała jednak zezwolenia na magazynowanie materiałów. Materiały wybuchowe były przechowywane w warunkach stwarzających ogromne zagrożenie dla ludzi pracujących w zakładzie, jak też mieszkających w pobliskich budynkach. W tej skrytce znajdowało się bowiem ponad 300 szt. zapalników do ładunków wybuchowych. Policyjni śledczy ustalili, że w dokumentach firmy były nieprawdziwe informacje, wskazujące na to, że te materiały wybuchowe już dawno zostały zużyte. Niebezpieczne przedmioty zostały zabezpieczone przez policyjnych pirotechników z komendy wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. Z terenu zakładu wywiozą je saperzy.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że podejrzewani pod pozorem kolekcjonowania broni, zajmowali się nielegalnym handlem bronią, częściami oraz amunicją i materiałami wybuchowymi. Broń mogła trafiać w ich ręce również zza wschodniej i południowej granicy. Kilka jednostek to tzw. samodziały, wytworzone w naszym kraju.
Śledztwo ma charakter rozwojowy. Dziś przewidziane są przesłuchania podejrzanych i świadków.