Policjant z Tuchowa uratował rannego, leżącego w rowie
Sierżant sztabowy Artur Turaj wracając z nocnej służby zauważył leżącego w rowie rannego mężczyznę. Natychmiast udzielił pomocy poszkodowanemu a następnie wezwał pogotowie ratunkowe.
Wczoraj rano (13.04.2021 r.), po nocnej służbie w lesie przy zabezpieczaniu miejsca znalezienia powojennego pocisku artyleryjskiego w Swoszowej, sierżant sztabowy Artur Turaj z komisariatu w Tuchowie wracał do swojej jednostki. Około godziny ósmej, przejeżdżał swoim samochodem drogą prowadzącą do Jonin, gdy kątem oka zobaczył coś w przydrożnym rowie, po lewej stronie jezdni. Postanowił zawrócić i sprawdzić co mignęło mu przed oczami.
Podjęcie tej decyzji być może uratowało życie 44-latkowi. Okazało się bowiem, że w rowie leży człowiek. Mężczyzna w średnim wieku, w zakrwawionych ubraniach leżał twarzą do ziemi. Obok niego widoczne były ślady krwi, a kilka metrów dalej leżał rower. Policjant natychmiast udzielił pomocy pokrzywdzonemu, na którego czole zauważył głęboką, krwawiącą ranę i opuchnięte okolice oka. Wyciągnął mocno wyziębionego 44-latka z rowu, wezwał pogotowie ratunkowe i z rannym oczekiwał na jego przyjazd. Utrzymując kontakt werbalny, dowiedział się od osłabionego mężczyzny, że ten doznał urazu, przewracając się, gdy prowadził swój rower.
44-latek został zabrany na szpitalny oddział ratunkowy w Tarnowie. Na wyjaśnienie, do czego doszło na drodze, przyjdzie jeszcze czas. Teraz najważniejsze, żeby mężczyzna wrócił do zdrowia, czego mu serdecznie życzymy
Arturze bardzo dziękujemy, wykonałeś kawał dobrej roboty.
(KWP w Krakowie / kp)