Kompletnie pijani "opiekowali się" 3,5 letnim chłopcem
Data publikacji 09.05.2008
Tylko dzięki szybkim działaniom dzielnicowego nie doszło do tragedii w mieszkaniu na Woli. 44-letnia kobieta matka 3,5 latka oraz jej 46-letni brat, mieli w organizmie od 3 do 3,5 promila alkoholu i leżeli kompletnie pijani w mieszkaniu. Mały chłopczyk pozostawiony był sam sobie. Szczątkowa informacja o całej sytuacji do policjanta dotarła od jednego z mieszkańców kamienicy.
Bez chwili wahania policjant wyruszył na poszukiwania. Po wejściu na klatkę schodową zatrzymywał się przy każdym lokalu i sprawdzał uzyskaną informację. W ten sposób dotarł do właściwego mieszkania. Gdy nacisnął dzwonek ktoś podszedł do drzwi i nieporadnie przez kilkadziesiąt sekund próbował je otworzyć. Kilka minut później drzwi otworzył mały chłopiec. Dzielnicowy poprosił by malec wezwał mamę. Dziecko pobiegło w głąb mieszkania i nie wróciło. Wtedy funkcjonariusz wszedł do lokalu.
W pokoju zastał śpiących na łóżkach kobietę i mężczyznę. Oboje byli kompletnie pijani, a wokół porozrzucane butelki po wódce (7 butelek, każda o pojemności 0,7 l). 44-letnia matka 3,5 letniego dziecka, twierdziła, że jest wszystko w porządku i dziecko ma właściwą opiekę. Drugim uczestnikiem libacji okazał się 46-letni brat kobiety.
Policjant błyskawicznie wezwał na miejsce pogotowie ratunkowe i policyjną załogę do pomocy. Po badaniu lekarskim chłopiec został przewieziony do domu małego dziecka a "opiekunowie" do izby wytrzeźwień. Sprawa swój finał znajdzie w sądzie rodzinnym.