Nie zatrzymał się do kontroli, bo jechał skradzionym autem
Policjanci z lubińskiej drogówki zatrzymali młodego mieszkańca miasta, który uciekał przed patrolem, pomimo wyraźnych dawanych mu sygnałów do zatrzymania się. Jak się szybko okazało, powodem jego zachowania był fakt, że jechał kradzionym samochodem. Pojazd marki Mercedes dzień wcześniej został skradziony z terenu Niemiec. Wartość odzyskanego przez mundurowych pojazdu to 90 tysięcy złotych. Zatrzymany mężczyzna decyzją sądu najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie.
W trakcie patrolu gminy Lubin w jednej z miejscowości policjanci ruchu drogowego zauważyli samochód, którego kierujący na widok radiowozu dynamicznie ruszył w kierunku miejscowości Gorzyca. Funkcjonariusze ruszyli za nim i przystąpili do zatrzymania pojazdu, używając w tym celu sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Kierujący Mercedesem zignorował policyjne polecenia i zaczął uciekać. Mężczyzna w trakcie ucieczki nie stosował się do przepisów ruchu drogowego, zmuszając innych kierujących do zjeżdżania na pobocze w celu uniknięcia zderzenia z tym pojazdem.
W pewnym momencie mundurowi zablokowali drogę, co uniemożliwiło brawurowemu kierowcy dalszą jazdę. Jak się okazało powodem ucieczki 24-latka było to, że auto, którym kierował, pochodzi z kradzieży z terenu Niemiec. Okazało się, że zostało skradzione dzień wcześniej. Na oryginalne tablice rejestracyjne, sprawca nałożył tablice należące do innego pojazdu. Wkrótce odzyskane auto wróci do właściciela. Jego wartość to 90 tysięcy złotych.
Lubinianin trafił do policyjnej celi. Został przesłuchany. Na podstawie zebranego przez śledczych materiału dowodowego, 24-latek będzie odpowiadał za kradzież z włamaniem i niezatrzymanie się do kontroli drogowej. Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy. Teraz sprawcy może grozić do 10 lat pozbawienia wolności.
(KWP we Wrocławiu / kp)