Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Rozbita szajka bankowych oszustów

Data publikacji 10.05.2008

Wołomińscy policjanci zatrzymali pięć osób, które chciały wyłudzić usługi telekomunikacyjne i kredyty na zakup sprzętu RTV. W mieszkaniu jednego z zatrzymanych funkcjonariusze znaleźli dokumenty kredytowe i zaświadczenia o zatrudnieniu opatrzone firmowymi pieczątkami. Grupa zajmowała się też handlem narkotykami, świadczą o tym zabezpieczone tabletki ekstazy, marihuana, amfetamina, waga elektroniczna, torebki foliowe i notes z zapiskami transakcji.

Wszystko zaczęło się od uzyskanej informacji o grupie osób działającej na terenie Wołomina i okolicy. Wołomińscy kryminalni skrupulatnie zbierali wszelkie informacje dotyczące działającej grupy, która na podstawie sfałszowanych zaświadczeń o zatrudnieniu i zarobkach usiłowała wyłudzić w jednym z salonów telefonii komórkowej usługi telekomunikacyjne wraz z markowymi telefonami. Grupa składała się z czwórki osób 22-letniego Jacka Cz. 26-letniego Krzysztofa H. , 21-letniej Agaty J, oraz 32-letniego Rafała B. Do tej czwórki dołączył jeszcze piąty mężczyzna tzw. „słup” 56-letni Sławomir J.

Sprawcy dokładnie opracowali sobie plan działań. 32-letni Rafał B. zarejestrował na siebie firmę. Jako przedsiębiorca „zatrudnił” oczywiście pracowników, którzy osiągali dochody w kwocie umiarkowanej, bo 1960 zł, na stanowisku dekarz. „Kadrową i księgową” firmy była 21-letnia Agata J. , która wypisywała zaświadczenia podbite „in blanco” pieczątką firmy. Z takim zaświadczeniem pod koniec kwietnia 22-letni Jacek Cz. udał się do jednego z salonów telefonii komórkowej na terenie Wołomina, gdzie zamierzał nabyć nowiutki markowy telefon wraz z abonamentem. Nie udało się mu jednak kupić telefonu z uwagi na brak daty na zaświadczeniu. Niezrażeni tym niepowodzeniem z nowym wypisanym zaświadczeniem tym razem na nazwisko Krzysztofa H. udali się do tego samego salonu. Tam jednak po sprawdzeniu przez pracownika salonu okazało się, że Krzysztof H. ma zadłużenie u operatorów sieci GSM, w związku z czym nie doszło do podpisania umowy na świadczenia telekomunikacyjne i nabycia nowego telefonu.

Jak mówi przysłowie „do trzech razy sztuka”, postanowili ponownie po odczekaniu kilu dni po raz trzeci nabyć telefon komórkowy. Udali się wiec ponownie do salonu, który już wcześniej dwukrotnie odwiedzali. Teraz zaświadczenie wypisane na Jacka Cz. nie zawierało już żadnych błędów i braków. Przekonani o pełnym powodzeniu zawitali do salonu. Tu niestety spotkało ich rozczarowanie. Zamiast nowego telefonu, policjanci którzy przygotowali zasadzkę założyli im na ręce policyjne kajdanki. Przy Agacie J. policjanci znaleźli wypisane zaświadczenia o zatrudnieniu i dochodach wystawione na Krzysztofa H. Cała trójka Jacek Cz., Krzysztof H. i Agata J. trafili do policyjnego aresztu.

Idąc dalej tym tropem funkcjonariusze udali się do miejsc zamieszkania całej trójki. W jednym z mieszkań pomysłowych przedsiębiorców na terenie Wołomina policjanci oprócz druków zaświadczeń o zatrudnieniu i zarobkach podstemplowanych pieczęciami firmy Rafała B. znaleźli znaczną ilość narkotyków w postaci 141 tabletek ekstazy, 15 gram marihuany, 92 gramy amfetaminy, wagę elektroniczną, strunowe torebki foliowe do porcjowania narkotyków, notes z zapiskami transakcji narkotykowych. Ujawnione narkotyki policjanci zabezpieczyli do badań laboratoryjnych.

W trakcie przesłuchania cała trójka przyznała się do próby wyłudzenia usług telekomunikacyjnych, oraz do próby wyłudzenia sprzętu RTV o wartości około 5000 zł w jednym z centrów handlowych. W tym przypadku do spółki zabrali 56-letniego Sławomira J. Ten miał posłużyć jako tzw. „słup” dzięki któremu sprawcy mieli wzbogacić się o nowy sprzęt RTV. Na przedstawionym przez Sławomir J. zaświadczeniu o zatrudnieniu i zarobkach widniały również wpisy o pracy jako dekarz w firmie Rafała B. Cała trojka towarzyszyła oczywiście Sławomirowi J. przedstawiając go sprzedawcy jako niedosłyszącego wujka. Wszelkie formalności załatwiali sami, „wujek” miał tylko podpisać umowy. Tu też im się nie powiodło, sprzedawca nie dał się oszukać, spłoszeni zrezygnowali w pośpiechu z nowego sprzętu RTV.

Jak ustalili pracujący nad tą sprawą policjanci, grupa ma na swoim sumieniu nie tylko te kilka prób wyłudzenia kredytu. Policjanci z sekcji do walki z przestępczością gospodarczą wiedzą już, że oszuści zawarli w takim sam sposób kilka innych umów. Policjanci ustalają teraz, jak długo działała szajka oraz czy w proceder zamieszane są inne osoby.

Wszyscy zatrzymani odpowiedzą za usiłowanie wyłudzenia kredytu i posiadanie narkotyków.
Powrót na górę strony