Policjanci, którym pożar był niestraszny
Wychodząc do pracy w mundurze, nigdy nie można być pewnym tego, co się wydarzy. Jak nieprzewidywalna może być policyjna służba przekonali się dwaj dzielnicowi z Posterunku Policji w Pieniężnie. Asp. Paweł Białkowski i asp. Paweł Kutryb zostali skierowani do pożaru budynku gospodarczego. Funkcjonariusze bez chwili zastanowienia ruszyli na pomoc starszej kobiecie. Jej palący się dobytek gasili… wiadrami wypełnionymi wodą ze studni. Ich wysiłek nie był daremny. Zagrożony ogniem dom został ocalony.
W środę, 12.05.2021 r., oficer dyżurny braniewskiej komendy został powiadomiony o pożarze na terenie gminy Lelkowo. Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe. Swój rejon służbowy patrolowali wówczas dzielnicowi z Posterunku Policji w Pieniężnie, którzy również od razu pospieszyli z pomocą. Na miejscu pojawili się pierwsi i od razu dostrzegli płonący budynek gospodarczy oraz roztrzęsioną starszą kobietę. Dzielnicowi od razu zidentyfikowali jeszcze jedno niebezpieczeństwo - budynek, który był całkowicie zajęty ogniem, znajdował się zaledwie kilka metrów od domu kobiety.
Ich obawy wkrótce znalazły odzwierciedlenie w rzeczywistości. Po chwili płomienie przeniosły się na dach domostwa. Policjanci wiedzieli, że czas odgrywa tutaj kluczową rolę i do chwili przyjazdu załogi strażaków muszą dołożyć wszelkich starań, by ochronić dom. Dzielnicowi asp. Paweł Białkowski i asp. Paweł Kutryb zaopiekowali się najpierw zdezorientowaną kobietą, która ruszając w kierunku ognia sama chciała ratować swój dobytek. Gdy ją uspokoili i mieli już pewność, że nie zagraża jej niebezpieczeństwo, przystąpili do gaszenia ognia w jej domu. Funkcjonariusze dostrzegli znajdującą się na podwórzu studnię. Podczas, gdy jeden z dzielnicowych napełniał wodą wiadra, drugi biegiem wnosił je na strych, by uniemożliwić dalsze rozprzestrzenianie się płomieni. Do policyjnej akcji dołączyli także sąsiedzi kobiety oraz jej rodzina. Działania trwały, aż do momentu przyjazdu straży pożarnej, która przejęła akcję gaśniczą.
Szybka reakcja dzielnicowych, ich spokój i opanowanie oraz dobre zarządzanie dostępnymi siłami i środkami na miejscu interwencji, zapobiegły tragedii. Starsza pani podziękowała policjantom za ich interwencję, a oni - choć wycieńczeni, to z świadomością niesionej pomocy drugiemu człowiekowi, mogli spokojnie zakończyć służbę.
(KWP w Olsztynie/ mw)