Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Traktorzysta z wyobraźnią

Data publikacji 13.05.2008

Policjanci wyjaśnili sprawę potrącenia pieszego. Okazało się, że on sam był sprawcą wypadku. Aby uniknąć odpowiedzialności za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu wymyślił historię o tym, że potraciło go czarne bmw.

Potrącił mnie czarny samochód marki BMW, jestem ranny - tak powiedział mężczyzna, którego na poboczu drogi znaleźli przechodnie. Personel szpitala, do którego zawiozła go karetka, zawiadomił Policję. Policjanci ustalili niebawem, że ranny kłamał.

Dyżurny strzyżowskiej Policji zarządził poszukiwania samochodu. Na miejsce wypadku przyjechała grupa dochodzeniowa. Policjanci przyjrzeli się śladom i stwierdzili, że do wypadku rzeczywiście doszło, tyle tylko, że w innej wsi i że raczej nie brało w nim udziału czarne bmw. Wątpliwości budziły też obrażenia, jakie miał rzekomo potrącony. Oprócz ran na głowie był w kilku miejscach poparzony.

Policjanci ustalili, że mieszkaniec Bonarówki rzeczywiście przeżył wypadek, tyle tylko, że sam go spowodował. Przewrócił ciągnik własnej konstrukcji, którym kierował. Poobijał sobie głowę, a poparzył go gorący olej, który wyciekł z silnika.

Traktorzysta był nietrzeźwy, bał się odpowiedzialności, więc poprosił znajomych, by odwieźli go do sąsiedniej wsi. Zostawili go na poboczu. Tam znaleźli go przechodnie, którzy wezwali pogotowie.

Ranny traktorzysta przebywa w szpitalu. Nie uniknie jednak odpowiedzialności.
Powrót na górę strony