Kradzież w oku kamery
Data publikacji 14.05.2008
Operatorzy miejskiego monitoringu, w tłumie oczekujących na przystanku autobusowym osób, dostrzegli złodzieja. Mężczyzna wykorzystał brak czujności właściciela czarnej torby i dyskretnie oddalił się z nią. Wsiadł prosto do autobusu i sądził zapewne, że jest już bezpieczny. Jakież było jego zdziwienie, kiedy na następnym przystanku został zatrzymany przez policjantów.
Przestępca "wyłowił" spośród wielu stojących tam osób, przysypiającego na ławce człowieka. Złodziej chwilę się mu przyglądał. Kiedy upewnił się, że tamten już drzemie i nie wykazuje się żadną czujnością, dyskretnie zabrał mu czarną torbę i niepostrzeżenie wsiadł do autobusu.
Obserwujący zajście pracownik monitoringu powiadomił policjantów. Mundurowi znali rysopis sprawcy i drogę jego ucieczki. Namierzenie i zatrzymanie złodzieja zajęło im kilka minut. Funkcjonariusze nie tylko zatrzymali 47-letniego Adama B., ale również odzyskali skradzioną przez niego torbę z całą zawartością. Mężczyzna najpierw trafił do komendy przy ulicy Grenadierów, a później do izby wytrzeźwień. Miał 2 promile alkoholu we krwi.
Adam B. podczas wstępnego przesłuchania przyznał, że był bardzo zdziwiony tak szybką reakcją. Złodziej myślał, że jak wsiadł do autobusu to jest już bezpieczny. Mylił się, mundurowi zatrzymali go już na drugim przystanku.