Dyżurni z wałbrzyskiej komendy w czasie wolnym zatrzymali nietrzeźwego kierującego
Szybka reakcja i spostrzegawczość dwóch oficerów dyżurnych z Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu doprowadziły do zakończenia niebezpiecznej jazdy nietrzeźwego kierującego. 39-latek, który niemal doprowadził do czołowego zderzenia, miał 2,6 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo okazało się, że mężczyzna posiadał aktywny sądowy zakaz kierowania pojazdami. Funkcjonariusze, którzy podjęli się tej interwencji w czasie wolnym od służby, uniemożliwili kierującemu dalszą jazdę. Mężczyzna za swoje bezmyślne zachowanie usłyszy zarzuty.
Policjantem jest się zawsze, zarówno podczas pełnienia obowiązków służbowych, jak również w czasie wolnym. Słowa te kolejny raz potwierdzili swoim zachowaniem dolnośląscy policjanci, tym razem z Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu.
Dyżurni z wałbrzyskiej komendy aspirant sztabowy Piotr Ożga i aspirant Sebastian Kobylański, gdy jechali prywatnym samochodem, będąc w czasie wolnym od służby, zauważyli pojazd marki Renault, którego kierujący jechał „pod prąd”, nie stosując się do przepisów ruchu drogowego. Funkcjonariusze nabrali podejrzeń, że mężczyzna siedzący za kierownicą może być pod wpływem alkoholu. Postanowili zatrzymać jego auto, jednak kierujący nie reagował i zajeżdżał im drogę.
39-latek kontynuując swoją szaleńczą jazdę, niemal doprowadził do czołowego zderzania z dwoma prawidłowo jadącymi pojazdami. Z uwagi na stworzenie realnego zagrożenia w ruchu drogowym, policjanci powiadomili o zaistniałej sytuacji dyżurnego wałbrzyskiej komendy. Gdy kierujący dojechał do skrzyżowania z wiaduktem kolejowym, mundurowi wyprzedzili go i zablokowali mu drogę. Następnie podbiegli do samochodu i uniemożliwili mu dalszą jazdę, wyciągając kluczyki ze stacyjki. W samochodzie oprócz kierującego było jeszcze troje pasażerów, wszyscy w stanie tak silnego upojenia alkoholowego, że nie byli w stanie wyjść z auta o własnych siłach. Pojazd, którym się poruszali, nosił widoczne ślady uszkodzenia. Jego stan techniczny ewidentnie wskazywał, iż nie powinien być dopuszczony do ruchu.
Po przyjeździe na miejsce patrolu będącego w służbie i sprawdzeniu stanu trzeźwości kierującego okazało się, że 39-latek miał w organizmie aż 2,6 promila alkoholu. Ponadto po sprawdzeniu w systemach wyszło na jaw, że wałbrzyszanin kierował samochodem pomimo posiadania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Za swoje bezmyślne zachowanie mężczyzna odpowie teraz przed sądem. Grozi mu kara do 5 lat pozbawiania wolności.
Wałbrzyscy mundurowi swoim zachowaniem udowodnili, że policjantem jest się zawsze. Dzięki ich właściwej i szybkiej reakcji kolejny skrajnie nieodpowiedzialny kierowca został wyeliminowany z ruchu.
(KWP we Wrocławiu / kp)