Policyjny pies Mig wraz z przewodnikiem odnaleźli zaginionego seniora
Choć we wrocławskiej komendzie pracuje dopiero od miesiąca, to ma już na swoim koncie pierwszy sukces. Mig, bo o nim mowa, to młody owczarek belgijski, który służy w Policji wraz ze swoim przewodnikiem młodszym aspirantem Mateuszem Jankowskim. W ubiegłym tygodniu odnaleźli zaginionego seniora, który wyszedł ze szpitala i niestety zgubił się na terenach zielonych. Kiedy przez kilka godzin nie wrócił do domu, zaniepokojona rodzina poinformowała o tym fakcie policjantów.
Niesamowity węch zwierząt już nie raz przydał się podczas prowadzonych przez policjantów akcji poszukiwawczych. Podobnie było w ubiegłym tygodniu na terenie wrocławskiego Psiego Pola, gdzie swoim wyszkolonym zmysłem wykazał się czworonożny funkcjonariusz. 4-letni Mig, bo tak się nazywa owczarek służący w Komendzie Miejskiej Policji we Wrocławiu, odnalazł zaginionego seniora, który zgubił się po wyjściu ze szpitala.
W godzinach popołudniowych do mundurowych z dolnośląskiej stolicy wpłynęła informacja od zaniepokojonej rodziny 72-latka. Starszy mężczyzna tego dnia opuścił jeden z wrocławskich szpitali i powinien wrócić do domu. Tam go jednak nie było. Rodzinie udało się z nim skontaktować, jednak senior nie potrafił określić, gdzie dokładnie się znajduje. Prawdopodobnie zgubił się w okolicach szpitala, w którym wcześniej przebywał.
Policjanci od razu po przyjęciu zgłoszenia rozpoczęli swoje działania. Na miejsce, czyli pod szpital, został skierowany młodszy aspirant Mateusz Jankowski wraz ze swoim psem Migiem. Obaj dopiero od miesiąca służą we wrocławskiej komendzie, wcześniej bowiem pracowali w jednostce w nieodległym Strzelinie.
Mig po wywęszeniu części ubrania zaginionego mężczyzny, od razu skierował się w stronę nieodległych zarośli. Po przejściu ponad 300 metrów w gęstej zieleni dał znać, że zbliża się do celu. I właśnie wśród krzaków i drzew odnalazł zaginionego seniora. Mężczyzna był bardzo wyczerpany i przestraszony. Tłumaczył, że stracił orientację w terenie i nie miał siły wrócić do punktu wyjścia.
Na szczęście nic poważnego mu się nie stało i został przekazany pod opiekę zaniepokojonej całą sytuacją rodziny. Dzięki Migowi i jego przewodnikowi cała historia skończyła się szczęśliwie. To kolejny przykład, jak ważna jest służba czworonożnych funkcjonariuszy i ich odpowiednie przeszkolenie. Seniorowi z Wrocławia życzymy dużo sił i zdrowia, a naszym policjantom dalszych sukcesów!
(KWP we Wrocławiu / kp)