Policjanci z bydgoskiego oddziału prewencji zatrzymali podpalacza
Mieszkaniec Bydgoszczy trafił na dwa miesiące do aresztu za uszkodzenie mienia. 39-latek podpalił 11 pojemników na śmieci. W wyniku podpaleń szkodził też samochód. Wpadł w ręce funkcjonariuszy dzięki informacji świadka. Za uszkodzenie mienia grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło tuż przed północą w sobotę (31.07.2021) na ulicy Żmudzkiej w Bydgoszczy. Wówczas patrol z bydgoskiego oddziału prewencji zauważył palące się na tej ulicy, w kilku miejscach, pojemniki na śmieci. Funkcjonariusze natychmiast wezwali na miejsce straż pożarną. Następnie wspólnie z patrolem pieszym zabezpieczyli miejsce zdarzenia.
W międzyczasie otrzymali informację od dyżurnego, że sprawca podpaleń może przebywać w pobliżu. Świadek, który widział podpalacza podał jego rysopis. Na tej podstawie mundurowi zaczęli szukać sprawcę. Po chwili zauważyli typowaną osobę. Wylegitymowali go. 39-latek posiadał przy sobie dwie zapalniczki, w tym jedną specjalną do podpalania grilla. Mężczyzna został zatrzymany i dowieziony do śródmiejskiego komisariatu.
Tam, badanie trzeźwości wykazało, że jest pijany. Miał blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie. W wyniku podpalenia zniszczeniu uległo 11 pojemników na śmieci oraz elementy karoserii samochodu osobowego znajdującego się przy jednym z palących się pojemników. Łącznie straty oszacowano na ponad 10 000 złotych. Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu.
Śledczy z bydgoskiego Śródmieścia na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przedstawili mu zarzut uszkodzenia mienia. Następnie doprowadzili go do prokuratury, gdzie oskarżyciel po jego przesłuchaniu postanowił wnioskować do sądu o tymczasowy areszt.
Wczoraj (3.08.2021) sąd po zapoznaniu się z aktami sprawy aresztował 39-latka na najbliższe dwa miesiące.
(KWP w Bydgoszczy / kp)