Kradli złote łańcuszki i telefony komórkowe
Data publikacji 16.05.2008
Wywiadowcy i kryminalni z Bielan rozbili szajkę trudniącą się kradzieżami złotych łańcuszków i telefonów komórkowych. Sprawcy działali głównie na Bielanach i Żoliborzu. Waldemar A., Marcin L. i Łukasz S. przyznali się do kilku takich kradzieży w warszawskich tramwajach i na przystankach autobusowych. O ich dalszych losach zdecyduje sąd.
Jak wynika z ustaleń policjantów, sprawcy działali głównie na Bielanach i Żoliborzu. Przestępcy wykorzystywali nieuwagę pasażerów linii tramwajowych, zrywali łańcuszki z szyi i zanim ofiara zorientowała się, co się dzieje, szybko znikali. Obserwowali tez nieletnich, którzy na przystankach autobusowych rozmawiali przez telefon komórkowy. Gdy upatrzyli sobie ofiarę, wyrywali jej telefon z ręki i szybko oddalali się z miejsca kradzieży. Zrabowane przedmioty wstawiali następnie do lombardu, a uzyskanymi w ten sposób pieniędzmi dzielili się.
Trzem zatrzymanym mężczyznom zostały już przedstawione zarzuty. 26-letni Marcin L. przyznał się do kradzieży złotego łańcuszka. Do kradzieży trzech telefonów i jednego złotego łańcuszka przyznał się 26-letni Łukasz S. Aż pięć kradzieży ma na swoim koncie 27-letni Waldemar A. Mężczyzna na przełomie kwietnia i maja ukradł trzy telefony komórkowe i dwa złote łańcuszki. Cała trójka jest doskonale znana policjantom. Zarówno Waldemar A. jak i Łukasz S. w ostatnim czasie byli już karani za kradzieże.