64-latek ze szczególnym okrucieństwem znęcał się nad psem - zwierzę nie przeżyło
Szprotawscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który zabił swojego psa, a następnie wyrzucił truchło w zarośla. 64-letni mężczyzna usłyszał zarzut uśmiercenia zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem. O jego losie zadecyduje sąd – mężczyźnie grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
W niedzielę, 22 sierpnia br., policjanci otrzymali zgłoszenie o tym, że z terenu posesji znajdującej się w gminie Niegosławice słychać piski psa. Na miejscu funkcjonariusze ujawnili ślady świadczące o tym, że zwierzęciu mogła zostać wyrządzona krzywda. Właściciel posesji na pytania dotyczące psa odpowiadał, że nie wie gdzie jest, że chyba uciekł. Po sprawdzeniu najbliższego terenu w zaroślach policjanci ujawnili truchło zwierzęcia z ranami świadczącymi o tym, że zostało zabite za pomocą ostrego narzędzia.
64-letni właściciel psa został zatrzymany. Usłyszał zarzut uśmiercenia zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem. Te przestępstwo z artykułu 35 Ustawy o ochronie zwierząt zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat pięciu.
Nie ma i nie może być społecznej zgody na takie traktowanie zwierząt. Każdy kto ma informacje bądź jest świadkiem znęcania się nad zwierzętami powinien poinformować odpowiednie służby, w tym Policję. Reakcja lubuskich policjantów, którzy wielokrotnie wykazywali się empatią wobec zwierząt, będzie natychmiastowa.
(KWP w Gorzowie / mw)