Policjanci w ostatniej chwili ściągnęli mężczyznę z torowiska, po którym pędził rozpędzony pociąg
Do dramatycznej sytuacji doszło w ubiegły weekend na terenie wrocławskich Maślic. Policjanci otrzymali informację, że jeden z mieszkańców stolicy Dolnego Śląska chce targnąć się na swoje życie i stoi na torowisku, po którym poruszają się pociągi. Sierżant Grzegorz Łagosz oraz starszy posterunkowy Karolina Piela z Wydziału Ruchu Drogowego w ostatniej chwili ściągnęli desperata z torowiska, tym samym ratując mu życie. 43-latek trafił do placówki medycznej, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Codziennie dolnośląscy funkcjonariusze podejmują setki interwencji, które mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom naszego województwa. Część z nich dotyczy także bezpośredniego ratowania życia. Właśnie taka sytuacja miała miejsce w ostatni weekend na terenie wrocławskich Maślic.
Kilka minut po godzinie 22 do policjantów patrolujących północno-zachodnie osiedla dolnośląskiej stolicy zwróciła się kobieta, która była świadkiem, jak nieznany jej mężczyzna wszedł na tory kolejowe i położył się na nich. W związku z bezpośrednim zagrożeniem życia i zdrowia mundurowi natychmiast rozpoczęli poszukiwania potrzebującego pomocy mężczyzny.
Policjanci w rejonie przejazdu kolejowego spotkali kolejnych świadków, którzy przekazali im, że widzieli mężczyzna, który jednak nie leżał, a biegł po torowisku. W pewnej chwili zaczęły się opuszczać zapory drogowe, co oznaczało, że za moment w tym miejscu pojawi się pociąg. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli wzdłuż torów w kierunku, w którym miał oddalić się mężczyzna.
Po przebiegnięciu kilkudziesięciu metrów zauważyli zbliżający się z dużą prędkością pociąg. Na jego tle pojawiła się również ludzka sylwetka. Policjanci w ostatniej chwili podbiegli do mężczyzny i ściągnęli go z torów, tuż przed czołem pociągu!
Funkcjonariusze uspokoili desperata i powstrzymali go przed powrotem w niebezpieczne miejsce. Policjanci zapewnili także 43-latkowi komfort termiczny, okrywając go tzw. folią życia, ponieważ mieszkaniec Wrocławia miał niekompletne ubranie, a aura była już mocno jesienna. Na miejscu zjawili się także ratownicy medyczni, którzy przetransportowali mężczyznę do specjalistycznej placówki leczniczej.
Nie da się ukryć, że dzięki działaniom funkcjonariuszy wrocławskiego Wydziału Ruchu Drogowego uratowano potrzebującą pomocy osobę. Sierżant Grzegorz Łagosz oraz starszy posterunkowy Karolina Piela narażając własne zdrowie oraz życie, bez wahania ruszyli na pomoc desperatowi. Mundurowi nie patrzyli na to, że gdyby choć chwilę się spóźnili, cała sytuacja mogła także dla nich skończyć się tragicznie.
KWP Wrocław / mag