Oni pili, dzieci były obok
Data publikacji 19.05.2008
Pijanych rodziców dwójki małych dzieci zatrzymali policjanci z warszawskiego Śródmieścia. Oboje wpadli w ręce Policji po tym, jak na telefon alarmowy 997 przekazano informację o awanturze w jednym z mieszkań w centrum miasta. Z kolei lubelscy policjanci zatrzymali pijanego mężczyznę, który jechał autobusem z czteroletnim dzieckiem swojej konkubiny. Zamiast pilnować chłopca, mężczyzna spał na siedzeniu.
Po sprawdzeniu okazało się, że Katarzyna G. ma 3,6 promila, a jej mąż Sylwester 2,7 promila alkoholu w organizmie. Oboje zostali zatrzymani. Po wytrzeźwieniu zostaną przesłuchani, najprawdopodobniej odpowiedzą za narażenie życia lub zdrowia swoich dzieci. 7 i 9-latków przekazano natomiast pod opiekę kuzyna.
Z kolei policjanci z Lublina po otrzymaniu zgłoszenia telefonicznego od anonimowego rozmówcy, na ul. Mickiewicza w Lublinie skontrolowali autobus, którym miał jechać pijany mężczyzna z dzieckiem. Jak się okazało, informacja była prawdziwa. Na jednym z foteli siedział czteroletni chłopiec, obok którego spał mężczyzna. Obudzony przez funkcjonariuszy, bełkotliwą mową oświadczył, że jedzie razem z synem swojej konkubiny do jednego z hipermarketów, w którym kobieta pracuje. Mężczyzna przyznał się, że wypił tylko jedno piwo.
Nietrzeźwego "opiekuna" przewieziono do komisariatu III Policji w Lublinie, gdzie poddano badanu alkomatem. Wynik nie wskazywał na wypicie jednego piwa, gdyż mężczyzna miał 3,73 promila alkoholu w organizmie.
Wezwana do komisariatu matka czteroletniego Arkadiusza odebrała dziecko. 34-letni "opiekun" został zatrzymany i osadzony do wytrzeźwienia w policyjnej izbie zatrzymań komendy miejskiej Policji w Lublinie.
Zatrzymany mężczyzna najprawdopodobniej odpowie za brak opieki nad dzieckiem.