Czujny nawet po służbie
Policjant z białostockiej patrolówki, jadąc na służbę, zauważył nietrzeźwego kierowcę ciężarówki, który na krajowej "dziewiętnastce" jechał całą szerokością jezdni. O mały włos nie doprowadził do zderzenia z innym samochodem, zjeżdżając na przeciwległy pas. Okazało się, że 39-letni obywatel Kazachstanu miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Wczoraj (14.10.2021) przed godziną 8.00, policjant z białostockiej patrolówki jadąc na służbę krajową "dziewiętnastką", zwrócił uwagę na ciężarówkę, której kierowca nie mógł utrzymać prostego toru jazdy. Podejrzewał, że siedzący za kierownicą mężczyzna może być nietrzeźwy. Kiedy zjechał na przeciwległy pas i o mały włos nie doprowadził do zderzenia z innym samochodem, policjant był już pewny, że kierowca jest pod wpływem alkoholu. Funkcjonariusz od razu poinformował dyżurnego białostockiej komendy, który wysłał na miejsce patrol drogówki. Do ich przyjazdu, sam próbował jeszcze zmusić kierowcę do zatrzymania się, dając mu sygnały światłami drogowymi, jednak ten nie reagował. Zatrzymał się dopiero w Horodniance widząc policyjny patrol. Mężczyzna jednak zamknął się w kabinie i nie chciał otworzyć mundurowym drzwi. Dopiero widok służbowej pałki pomógł mu podjąć właściwą decyzję. Mundurowi ustalili, że 39-letni obywatel Kazachstanu miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna stracił prawo jazdy, a jego samochód został odholowany na parking. On sam trafił do policyjnego aresztu. Teraz grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Białymstoku / kp)