Policjant z toruńskiego Podgórza zatrzymał "kieszonkowca"
Policjant w czasie wolnym od służby, na dworcu kolejowym w Toruniu, zatrzymał "kieszonkowca". Sprawca wykorzystał zamieszanie, jakie spowodował przyjazd pociągu i okradł wsiadającą do niego kobietę. Chwilę później złodziej miał kajdanki na rękach, a wczoraj usłyszał zarzuty. Odpowie w sumie za cztery tego typu przestępstwa, których dokonał tylko w tym miesiącu.
W minioną niedzielę (17.10.21) około 19:00 w Toruniu na dworcu przy ul. Kujawskiej doszło do dość nietypowej sytuacji. Policjant z komisariatu Toruń Podgórz w czasie wolnym od służby, będąc na jednym z peronów, zobserwował dziwnie zachowującego się mężczyznę. Ten, kiedy przyjechał pociąg relacji Toruń Poznań, najpierw udawał pasażera, tworząc tzw. sztuczny tłok wraz ze wsiadającymi, a następnie skierował się w inną stronę i zaczął szybko oddalać.
Policjant poszedł więc za nim i jednocześnie zadzwonił do kolegów w służbie z prośbą o wsparcie. Kiedy mężczyzna zorientował się w sytuacji, wyrzucił jakiś przedmiot i zaczął uciekać. Wtedy został zatrzymany przez policjanta, po czym przekazany przybyłemu na miejsce patrolowi. Przedmiotem zaś, którego tak usilnie zamierzał się pozbyć, był portfel.
Zatrzymany przez policjantów mężczyzna to 57-letni mieszkaniec jednej z miejscowości pod Toruniem. Wczoraj (19.10.21) policjanci przedstawili mu zarzut kradzieży portfela wraz z dokumentami. Kryminalni udowodnili mu również trzy wcześniejsze kradzieże, których dokonał w ostatnim miesiącu na tym samym dworcu. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia.
Policjanci odnaleźli też kobietę, która padła ofiarą 57-latka. Odzyskany portfel wkrótce zostanie jej przekazany.
(KWP w Bydgoszczy / kp)