Pijany kierowca opla zatrzymany przez policjanta po służbie i świadka
Niemal 3,5 promila wykazało badanie kierowcy opla, który w sobotę został ujęty przez świadków. 50-letni mężczyzna wyjechał ze stacji paliw w kierunku Rzeszowa. Sposób jazdy wskazywał, że może być pijany. Będący po służbie policjant z komisariatu na Baranówce i inny kierowca pojechali za oplem. Gdy mężczyzna zjechał na zatokę autobusowa, wspólnie uniemożliwili mu dalsza jazdę, zabierając kluczyki.
Do zdarzenia doszło w sobotę, 20.11.2021 r., około 11.00. Dyżurny rzeszowskiej komendy został zawiadomiony, że będący po służbie policjant z komisariatu na Baranówce, wspólnie z innym świadkiem zdarzenia, zatrzymali na ul. Krakowskiej pijanego kierowcę.
Skierowani na miejsce policjanci, na podstawie relacji świadków, ustalili, że 50-letni mieszkaniec Rzeszowa kierujący oplem, wyjechał ze stacji paliw w kierunku centrum miasta. Kierowca nie mogąc utrzymać prostego toru jazdy, jechał całą szerokością ulicy i uderzał w krawężniki. Świadkiem tego był policjant po służbie. Podejrzewając, że kierowca opla może być pijany, zawiadomił dyżurnego i pojechał za nim, próbując doprowadzić do jego zatrzymania.
W pewnym momencie opel zjechał na zatokę autobusową i zatrzymał się. Funkcjonariusz wspólnie z innym kierowcą, zabrali pijanemu mężczyźnie kluczyki od samochodu, uniemożliwiając mu dalszą jazdę.
Interweniujący na miejscu policjanci drogówki sprawdzili trzeźwość kierowcy opla. Okazało się, że 50-latek jest kompletnie pijany. Badanie wykazało niemal 3,5 promila. Policjanci zatrzymali 50-latkowi prawo jazdy. Jego samochód odholowali na parking, a pijanego kierowcę izolowali w izbie wytrzeźwień. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości, grozi mu kara pozbawienia wolności do 2 lat.
(KWP w Rzeszowie / mw)