Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Zadzwonili na Policję, bo im się nudziło

Data publikacji 23.05.2008

20 kieleckich policjantów wraz z kilkudziesięcioma strażakami, ratownikami pogotowia ratunkowego i gazowego zostało poderwanych wczoraj do akcji w związku ze zgłoszeniem o podłożonym ładunku wybuchowym. Bomba miała być w jednym z kieleckich bloków mieszkalnych. Sprawcami fałszywego alarmu okazali się dwaj chłopcy w wieku 12 i 13 lat. Na trop "dowcipnisiów" wpadł policyjny pies.

Wszystko zaczęło się od anonimowego telefonu do oficera dyżurnego kieleckiej policji. Młody chłopięcy głos poinformował go, że w jednym z bloków mieszkalnych w centrum Kielc jest podłożony ładunek wybuchowy. Natychmiast pod wskazanym adresem pojawiły się policyjne radiowozy i inne służby ratownicze. W czasie, gdy pirotechnicy zajęli się przeszukiwaniem pomieszczeń w bloku, policyjny pies tropiący obwąchiwał budkę telefoniczną, z której realizowano zgłoszenie. Po chwili policyjny czworonóg ruszył w kierunku dwóch chłopców siedzących na schodach sąsiedniego budynku.

Młodzieńcy, obserwujący działania służb ratunkowych, na widok psa który zbliżał się do nich nie wytrzymali napięcia i poderwali się do ucieczki. Policjanci zatrzymali ich po kilku chwilach. Przepytani przez policjantów w obecności ich opiekunów przyznali, że są sprawcami tego fałszywego zgłoszenia. Twierdzili, że zadzwonili na policję bo im się nudziło.

Policjanci przekażą sprawę do sądu rodzinnego i nieletnich z wnioskiem o zastosowanie właściwych środków wychowawczych . Funkcjonariusze nie wykluczają wniesienia do sądu roszczeń odszkodowawczych wobec rodziców nieodpowiedzialnych chłopców.
Powrót na górę strony