Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Wytropił złodziei

Data publikacji 23.05.2008

Kradli do chwili, w której na ich celowniku nie znalazło się bmw. Złodzieje lusterek nie przypuszczali, że samochód należał do policjanta, a ten wiedziony zawodowym instynktem wytropił sprawców kilka dni później. Policjanci z warszawskiej Woli zatrzymali 17-letnich Tomasza B. i Konrada G. W ręce mundurowych wpadł również Mateusz L., który najprawdopodobniej był zleceniodawcą kradzieży.

Wszystko zaczęło się w nocy z 10 na 11 maja. Policjant wrócił po służbie do domu i zaparkował swoje auto przed domem w centrum Woli. Po kilku godzinach odpoczynku wyszedł do samochodu. Niestety, tu spotkała go niemiła niespodzianka, bowiem w bmw brakowało lusterek. Wiedziony zawodowym instynktem, funkcjonariusz postanowił wytropić złodziei. Kolejną noc spędził w oknie swego mieszkania prowadząc obserwację pobliskiego terenu. Na próżno, tym razem złodziej nie zjawił się.

Dzień później około godziny 15-tej policjant zauważył pod blokiem mercedesa, a w nim mężczyznę, do którego w pewnej chwili podeszło dwóch młodzieńców. Jeden z nich wyjął z reklamówki kilka przedmiotów i pokazywał kierowcy. Już z daleko widać było, że są to różnego rodzaju samochodowe lusterka. Obserwujący całe zdarzenie funkcjonariusz błyskawicznie wybiegł z mieszkania. Jednak znów zabrakło szczęścia, bowiem przed blokiem nie było już podejrzanych mężczyzn.

Nie dając za wygraną, policjant wsiadł na swój motocykl i zrobił rekonesans po okolicy. Po godzinie poszukiwań zobaczył, jak do klatki schodowej jednego z budynków wchodzi mężczyzna biorący udział w transakcji lusterkami. Legitymowanym okazał się 17-letni Tomasz B. Na miejsce przyjechali policjanci z wolskiej komendy.

Sprawą złodziei samochodowych części zajęli się kryminalni. Dzień później w ich ręce trafił 17-letni Konrad G., kolejny młody mężczyzna mający ścisły związek z tą sprawą. Wszystko zaczęło układać się w jedną całość. W ten sposób funkcjonariusze dotarli do właściciela mercedesa. Okazał się nim 20-letni Mateusz L. Mundurowi ustalili, że to właśnie on był najprawdopodobniej zleceniodawcą kradzieży i odbiorcą lusterek. Policjanci dowiedzieli się także, że w ostatnim czasie w taki sposób okradziono 10 samochodów. Jednak przeważająca większość ich właścicieli nie zgłaszała takiego faktu stróżom prawa. Dociekliwość i upór sprawiły, że kryminalni sami dotarli do niektórych z nich.

Dwaj zatrzymani 17-latkowie przyznali się do popełnionych przestępstw i poddali dobrowolnie karze. Dodatkowo zostali objęci policyjnym dozorem. Mateusz L. odpowiada z wolnej stopy.
Powrót na górę strony