Zatrudnili się na budowie, aby kraść
Data publikacji 23.05.2008
Trzech złodziei materiałów i elementów budowlanych zatrzymali na gorącym uczynku policjanci z Lesznowoli. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że jeden ze sprawców zatrudniony był na budowie jako ochroniarz, natomiast drugi jako murarz. Skradzione przedmioty ukryli w samochodzie, którym przyjechali. Teraz wszyscy odpowiedzą za kradzież.
Jak się okazało fiat uno, do którego pakowano materiały budowlane, został już ukryty za jednym z nowo powstających budynków. Pracownik ochrony poinformował policjantów, że auto na teren wpuścił jego kolega, także ochroniarz. Drugi z pracowników ochrony przyznał, że wpuścił auto na teren budowy, ale nie wie, kto nim przyjechał. W trakcie przeszukania pomieszczeń mundurowi zauważyli kolejnego pracownika, Dariusza G. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych okazało się, że mężczyzna jest osobą poszukiwaną. 34-latek nie potrafił sensownie wytłumaczyć swojej obecności w świątecznym dniu na budowie. Policjanci ustalili, że on również brał czynny udział w kradzieży.
Po sprawdzeniu tablic rejestracyjnych pojazdu, w którym były ukryte skradzione materiały, policjanci zwrócili uwagę na fakt, że pojazd jest zarejestrowany na nazwisko identyczne, jak nazwisko jednego z ochroniarzy. Wówczas 53-letni Zdzisław O. "przypominał" sobie, że pojazd jest własnością syna, który przyjechał go odwiedzić. Kolejna zagadka została rozwiązana, nadal jednak nie było kierowcy. Podczas dalszych czynności funkcjonariusze odszukali 24- letniego Emila O. w pomieszczeniu łazienkowym.
W samochodzie policjanci znaleźli 4 sztuki krzewów wiązanych, 16 paczek płytek granitowych, 5 worków materiału do fug, 13 sztuk profili metalowych. Wszyscy mężczyźni zostali przewiezieni do komisariatu w Lesznowoli. Podczas badania na zawartość alkoholu okazało się, że Zdzisław O. był pod wpływem alkoholu. Alkomat wskazał u mężczyzny 0,64 promila.