Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

"Zamówił" kurs z dworca do… celi

Data publikacji 24.05.2008

Mokotowscy stróże prawa zatrzymali 20-letniego mieszkańca Warszawy, który najpierw nie chciał zapłacić za kurs potem usiłował pobić taksówkarza. Kiedy mu się to nie udało, wyładował agresję na drzwiach samochodu. Wszystko przez to, że kierowca odwiózł mężczyznę do domu.

Wszystko rozegrało się wczesnym rankiem. Jak wynika z ustaleń funkcjonariuszy, nietrzeźwy 20-latek wsiadł do taksówki na Dworcu Centralnym. Zamówił kurs na stację paliw. Tam, nie chciał zapłacić kierowcy za podróż próbując uciec. Taksówkarz o pomoc poprosił policjantów. Dopiero wtedy, młodzieniec uregulował należność w kwocie 50 złotych.

Zadowolony z takiego obrotu sprawy kierowca, podwiózł chłopaka pod jego dom. A tam sam już musiał uciekać przed nietrzeźwym pasażerem, który chciał go pobić. 20-latek, który miał w organizmie pond 1,5 promila alkoholu, nie zdołał kierowcy wyrządzić żadnej krzywdy. Ucierpiała jednak taksówka. Chłopak, mocno zdenerwowany kilkakrotnie kopnął w drzwi auta, gniotąc mu karoserię. Spowodował tym samym straty na kwotę tysiąca złotych.

Na szczęście, patrol, który chwilę wcześniej rozmawiał z nieposłusznym młodzieńcem, znów był blisko. Tym razem oprócz rozmowy, funkcjonariusze zapewnili 20-latkowi darmowy kurs do samej komendy. Kiedy wytrzeźwieje, młodzieńcowi przyjdzie za to wszystko „zapłacić”. Ze swojego zachowania będzie tłumaczył się przed prokuratorem. Za uszkodzenie mienia grozi mu kara nawet do 5 lat więzienia.

Powrót na górę strony