„Zawdzięczamy to przede wszystkim panu Rafałowi i oczywiście pozostałym ratownikom”
Góry, mróz, głęboki, świeży śnieg do kolan, zbliżający się zmrok, brak oświetlenia i czteroosobowa rodzina potrzebująca pomocy. Zbieg okoliczności i ogromne szczęście sprawiło, że kilka minut po zgłoszeniu pojawił się przy nich „przypadkowy turysta” - policjant z cieszyńskiego garnizonu i ratownik Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w jednej osobie, który pomimo bardzo trudnej sytuacji, bezpiecznie sprowadził rodzinę do samochodu i koordynował działania z ratownikami.
Rodzinna wycieczka w piękne, ośnieżone górskie rejony Wisły, jak to w górach bywa, zmieniła się szybko z przyjemnego spaceru w bardzo niebezpieczną sytuację. Czteroosobowa rodzina znalazła się w tarapatach po obfitych opadach śniegu, który niezbity i głęboki zalegał na szlaku, sprawiając spore problemy w poruszaniu się. Turyści mieli już za sobą długą i wyczerpującą trasę. Przeszli odcinek od Białego Krzyża aż do Cieńkowa Wyżni. Można powiedzieć, że byli całkiem dobrze przygotowani do eskapady - posiadali dobre ubrania i prowiant. Niestety, dobre przygotowanie było dostosowane do krótkiej trasy, a nie tak długiej, do pokonania której zabrakło sił. Do tego zbliżający się zmrok, a co za tym idzie - szybko spadająca temperatura. Zaznaczyć należy, że świadomi swoich błędów turyści w porę powiadomili Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Niestety z uwagi na dużą ilość interwencji w tym dniu, pomoc nie mogła być skierowana do nich natychmiastowo. Choć jak się okazało chwilę później, przyszła nadspodziewanie szybko… Gdy oczekująca na pomoc rodzina modliła się o szybką i sprawną pomoc, kilka minut po telefonicznym zgłoszeniu potrzeby pomocy ratownikom, na trasie pojawił się „przypadkowy” turysta - Rafał Michalik - policjant na co dzień i ratownik Grupy Beskidzkiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego z zamiłowania.
Rafał tego dnia, w związku z nie najlepszymi warunkami pogodowymi, miał zamiar zrezygnować z wcześniej planowanej wycieczki i w ogóle nie wychodzić na górskie szlaki. Mimo tego postanowił, że w ramach treningu, wybierze się w góry. Co więcej, trasa, na której odnalazł turystów, nie była tą, którą pierwotnie planował. Na szlaku znalazł się niejako „przypadkiem”. Nawiązał rozmowę z ojcem rodziny, który przyznał, że powiadomił o swojej sytuacji Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe i oczekuje na pomoc. Wówczas policjant oświadczył, że jest ratownikiem i im pomoże.
Turyści byli jeszcze w na tyle dobrej kondycji, że za namową policjanta kontynuowali zejście. Policjant przekazał zmarzniętym osobom ciepłą odzież, którą miał dodatkowo ze sobą, oraz koordynował akcję ratunkową ze swoimi kolegami z Beskidzkiej Grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pomimo bardzo trudnych warunków pogodowych w ten dzień i wielu zdarzeń związanych z koniecznością zaangażowania ratowników, wsparcie w osobach Grzegorza Gawłowskiego i Krzysztofa Kempnego z Beskidzkiej Grupy GOPR dotarło bardzo szybko. Mężczyźni już po około godzinie dołączyli do grupy, zapewniając wszystkim finalnie bezpieczne zejście. Historia zakończyła się szczęśliwie i turyści bezpiecznie wrócili do domu.
W związku z opisanym zdarzeniem osoby, które otrzymały tego dnia pomoc, skierowały na ręce Komendanta Powiatowego Policji w Cieszynie podziękowania, opisując własnymi słowami całą sytuację oraz dziękując jednocześnie za sprawną i nieocenioną pomoc. Ten najprostszy sposób docenienia służby innych ludzi, jest jednocześnie najlepszą zapłatą za trud, jaki policjanci, ratownicy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, czy też inne służby, na co dzień wkładają w ratowanie ludzkiego życia i zdrowia.
Treść podziękowań:
„W styczniu tego roku byłem z rodziną (w sumie 4 osoby) na zimowej wycieczce, która z przyjemnego spaceru zmieniła się w bardzo trudną sytuację. Pomógł nam w bezpiecznym powrocie pan Rafał Michalik, o którym właśnie dowiedziałem się, że jest funkcjonariuszem Państwa Komendy. Ze względu na zmęczenie i trudne warunki terenowe (świeży śnieg prawie do kolan) wezwaliśmy na pomoc Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Kilka minut później pojawił się turysta, którym okazał się pan Rafał (było to na Cieńków Wyżni). Przerwał swoją wycieczkę, w naszym imieniu koordynował działania z ratownikami, którzy wyruszyli w naszą stronę, pożyczył nam zapasową ciepłą odzież i namówił do dalszego marszu, co ochroniło nas przed dalszym wyziębieniem i stresem. Wyszliśmy cało z opresji. Zawdzięczamy to przede wszystkim panu Rafałowi i oczywiście pozostałym ratownikom Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Chcę tą drogą podziękować za pomoc panu Rafałowi. Składam najlepsze życzenia Noworoczne dla pana Rafała i całej Komendy”.
Młodszy aspirant Rafał Michalik obecnie jest policjantem Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie. Wcześniej pełnił służbę w Komisariacie Policji w Wiśle. Od 5 lat jest ratownikiem Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, do którego trafił za namową starszego kolegi po fachu oraz ratownika Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego - aspiranta sztabowego Janusza Malczyka, który jest dyżurnym w wiślańskim komisariacie Policji. Obaj uczestniczyli w wielu akcjach związanych z ratowaniem ludzkiego życia i zdrowia osób znajdujących się w trudnej sytuacji w górskim terenie.
Poniżej wpis z facebooka Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Grupa Beskidy z dnia 17 stycznia 2021 roku
https://www.facebook.com/grupabeskidzkagopr/
(KWP w Katowicach / mw)