Uratowali
Nierzadko z narażeniem własnego zdrowia i życia, czasem po służbie, ale zawsze pod presją czasu – funkcjonariusze Policji co dzień pomagają i chronią również tę najważniejszą z wartości, jaką jest ludzkie życie. Oto tylko część takich właśnie interwencji, które polscy policjanci skutecznie przeprowadzili od połowy listopada do połowy grudnia poprzedniego roku.
Potrąconą na przejściu dziewczynkę
19 listopada – wrocławskie Maślice. Post. Michał Fuławka (OPP we Wrocławiu) w dniu wolnym od służby jechał samochodem ulicami Wrocławia. Zobaczył, jak na przejściu dla pieszych została potrącona dziewczynka. Policjant podbiegł do poszkodowanej, by udzielić jej pomocy. 13-latka została mocno poturbowana, uskarżała się na bóle w różnych częściach ciała. Świadkowie powiadomili centrum ratunkowe, a policjant opatrzył krwawiące rany, okrył dziewczynkę kocem termicznym. Stabilizował jej głowę i szyję oraz wspierał psychicznie aż do czasu przyjazdu karetki pogotowia. (KWP we Wrocławiu)
Ranną na autostradzie
21 listopada – autostrada A1. Funkcjonariusz Wydziału Prewencji KMP w Wałbrzychu wracał do domu autostradą A1, gdy na wysokości węzła Łódź Północ zauważył na poboczu rozbity samochód. Mł. asp. Marcel Tereszkiewicz ustawił swój pojazd w bezpieczny sposób i ruszył, by pomóc uczestnikom wypadku. Wraz z innym kierowcą odblokował zakleszczone drzwi uszkodzonego auta i udzielił pomocy przedmedycznej rannej w głowę 56-letniej uczestniczce wypadku. Chwilę potem przybyli policjanci, strażacy i ratownicy medyczni. Kobieta została zabrana przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. (KWP we Wrocławiu)
Kobiety na kwarantannie
30 listopada – Świętochłowice. W okresie pandemii COVID-19 policjanci odwiedzają osoby przebywające na kwarantannie. Dzielnicowi z KMP w Świętochłowicach przeprowadzali krótkie rozmowy ze sprawdzanymi osobami, pytając też o samopoczucie. Dzięki takim działaniom trzy kobiety w wieku 38, 55 i 89 lat w porę trafiły pod opiekę lekarską. Asp. Rafał Skrzypczak, mł. asp. Patryk Klekot i sierż. szt. Łukasz Krawczyk podczas rozmów z nimi zwrócili uwagę na słaby oddech i brak sił na powiadomienie służb medycznych. Policjanci zareagowali w porę i kobiety trafiły pod opiekę lekarzy. (KWP w Katowicach)
Mężczyznę i psa
6 grudnia – Kłodzko. Dyżurny KPP w Kłodzku otrzymał zgłoszenie o pożarze budynku mieszkalnego. Na miejsce zostali skierowani sierż. Marek Mierzwa i post. Kacper Czarny z Wydziału Prewencji KPP w Kłodzku. Policjanci zastali płonący dom i troje mieszkańców w bezpiecznym miejscu. Jednak mimo gęstego dymu musieli sprawdzić, czy wewnątrz domu nikt nie został. W jednym z pomieszczeń znaleźli 76-latka niezdolnego do samodzielnego wydostania się z płonącego budynku. Poza mężczyzną funkcjonariusze uratowali psa i wynieśli butlę z gazem, zapobiegając wybuchowi. (KPP w Kłodzku)
Odwodnioną kobietę
7 grudnia – Szlichtyngowa. Jeden z mieszkańców gminy Szlichtyngowa zadzwonił do asp. Marka Łaszczyńskiego, dzielnicowego tej gminy, z wiadomością, że niepokoi się o swoją sąsiadkę. Policjant pojechał sprawdzić, co mogło się stać z kobietą. Na miejscu dzielnicowy dobijał się do drzwi i wołał ją, a po jakimś czasie usłyszał ciche wołanie. Postanowił siłowo wejść do środka, w czym pomogli mu wschowscy strażacy. Wewnątrz, w pomieszczeniu gospodarczym na podłodze leżała odwodniona 65-latka, która nie mogła wstać o własnych siłach. Ratownicy medyczni wezwani przez dzielnicowego zabrali kobietę do szpitala. (KWP w Gorzowie Wlkp.)
91-latka z zadymionego mieszkania
8 grudnia – Warszawa. W jednym z mokotowskich mieszkań zauważono wydobywający się dym. O podejrzeniu pożaru powiadomiono policjantów z Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego KRP Warszawa II, mł. asp. Wojciecha Dzięgielewskiego i sierż. szt. Jacka Wiśniewskiego. Policjanci dotarli pod blok i weszli do zadymionego mieszkania. Wewnątrz znaleźli 91-letniego mężczyznę oraz źródło dymu – garnek z olejem na włączonym palniku gazowym. Policjanci wyprowadzili poszkodowanego na świeże powietrze, ale sami też ucierpieli od duszącego dymu. Uratowany senior i policjanci zostali przewiezieni do szpitala. (KSP)
Życie niemowlaka
9 grudnia – Sypniewo. Policjanci z Komisariatu Policji w Jastrowiu patrolowali miejscowość Sypniewo. W pewnym momencie do radiowozu podjechał samochód, z którego wybiegła kobieta, krzycząc, że jej syn nie oddycha. Sierż. szt. Damian Kledzik i post. Wojciech Kulasek ruszyli z pomocą. Trzymiesięczny chłopiec nie oddychał i był już siny. Sierż. Kledzik udrożnił drogi oddechowe i rozpoczął resuscytację, natomiast post. Kulasek był w kontakcie ze służbami medycznymi i zajął się roztrzęsioną matką. Po chwili niemowlę odzyskało oddech, a po przybyciu zespołu ratunkowego dziecko i matka zostali przewiezieni do szpitala. (KWP w Poznaniu)
91-latkę z zadymionego mieszkania
10 grudnia – Sulechów. Sierż. szt. Radosław Lisowski i st. sierż. Krzysztof Kasperski w trakcie patrolowania ulic miasta zauważyli kłęby dymu wydobywające się z okien jednego z domów. Powiadomili dyżurnego jednostki i operatora numeru 112 o podejrzeniu pożaru. Ustalili, że w budynku może ktoś przebywać, dlatego weszli do środka i podczas przeszukania pomieszczeń odnaleźli kobietę niezdolną do samodzielnego wydostania się z budynku. Wyprowadzili ją i zaopiekowali się nią do czasu przyjazdu straży pożarnej i karetki pogotowia. Przyczyną pożaru był niedrożny komin, ale dzięki policjantom kobieta została uratowana. (KWP w Gorzowie Wlkp.)
oprac. Krzysztof Chrzanowski
Artykuł ukazał się w styczniowym numerze Gazety Policyjnej