Policjant po służbie zatrzymał pijanego kierowcę
Szybka reakcja i spostrzegawczość policjanta wydziału kryminalnego, wracającego po służbie do domu, zakończyła niebezpieczną podróż pijanego kierowcy na terenie Kamiennej Góry. 40-letni mężczyzna, który tzw. zygzakiem jeździł ulicami miasta, miał ponad trzy promile alkoholu w organizmie. Prawo jazdy już stracił, grozi mu także kara do 2 lat pozbawienia wolności.
W ubiegłym tygodniu po godzinie 22.00 policjant wydziału kryminalnego, który po służbie wracał do domu, zauważył na jednej z ulic Kamiennej Góry pojazd marki VW Touran bez tablic rejestracyjnych, jadący całą szerokością jezdni. Przed wjazdem na rondo kierowca zatrzymał auto na środku jezdni. Funkcjonariusz podbiegł do zauważonego samochodu i otworzył w nim drzwi. Wówczas kierujący VW z impetem ruszył do przodu, narażając funkcjonariusza trzymającego drzwi pojazdu na utratę zdrowia i życia, przejeżdżając jeszcze około 4 metrów.
Policjant nie chcąc stracić życia, zaprzestał dalszych czynności. Niezwłocznie powiadomił dyżurnego jednostki o zaistniałej sytuacji, cały czas jadąc za pojazdem i podając jego aktualne położenie. W pewnym momencie kierujący VW skręcił w boczną uliczkę chcąc najprawdopodobniej porzucić auto. Kryminalny podbiegł do samochodu i tym razem udaremnił kierowcy dalszą jazdę.
Jak się dalej okazało, mężczyzna nie był w stanie logicznie się wypowiedzieć, wyczuwalna była od niego silna woń alkoholu. Na miejsce przybyli funkcjonariusze komisariatu w Lubawce udzielając wsparcia. Badanie trzeźwości wykazało u tego kierowcy ponad 3 promile alkoholu w organizmie.
40-latek został zatrzymany w policyjnym areszcie. Usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz zarzut narażenia funkcjonariusza Policji na utratę życia i zdrowia. Teraz za swoje czyny odpowie przed sądem.
(KWP we Wrocawiu / mw)