Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Pili i zaniedbywali dzieci

Data publikacji 29.05.2008

Policjanci zatrzymali 35-letnią Bożenę F, mieszkankę Susza. Sąsiedzi nie mogli już dłużej przyglądać się sytuacji dwójki jej małych dzieci. Trafiła ona do policyjnej celi, a dzieci najpierw do szpitala, a później do babci. Okazało się, że są one zaniedbane, brudne i niedożywione. W Świnoujściu natomiast po interwencji wspólnego patrolu policjantów i Straży Granicznej 2-miesięczne dziecko zaniedbane przez nietrzeźwych rodziców trafiło do szpitala. Policjanci z Mysłowic zatrzymali 25-letnią kobietę, która upiła się i zasnęła, a wtedy jej 2,5-letnia córka wypadła z okna. A policjanci z Konina w ciągu jednego dnia zatrzymali kilkoro nieodpowiedzialnych rodziców, którzy pijani sprawowali opiekę nad swoimi dziećmi.

Około godziny 19:30 policjanci zostali wezwali do mieszkania przy ul. Piastowskiej w Suszu. Oficer dyżurny dowiedział się, że właśnie w tym mieszkaniu pijana matka zostawiła swoją 5-letnią córkę i 2-letniego synka bez opieki i bez jedzenia.

Z relacji sąsiadów wynikało, że takie sytuacje zdarzały się już wcześniej. Bożena F. zostawiała dzieci same w domu. Zamykała drzwi na klucz i kazała córce opiekować się młodszym bratem. Jeżeli matka uważała, że 5-letnia dziewczynka źle się opiekuje młodszym bratem nie dawał jej jedzenia. Taka była kara. Wrażliwi na los dzieci ludzie twierdzili, że są one zaniedbane, brudne i niedożywione. Czasem to właśnie oni karmili Karola i Alicję.

Wczoraj rano 35-letnia matka zostawiła dzieci same w domu i poszła ze znajomym do miejscowego parku. Wróciła do domu po południu. Była pijana.

Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, nikt nie otworzył im drzwi. Dlatego zdecydowali się wejść do mieszkania przez okno. W pomieszczeniach panował bałagan, czuć było alkohol. W jednym z pokoi na łóżku spała pijana kobieta. Obok niej leżał jej dwuletni synek. Bożena F. nie reagowała na to, co działo się wokół niej.

Policjanci wezwali karetkę pogotowia. Ratownicy medyczni zabrali Alicję i Karola na obserwację do szpitala. Lekarze stwierdzili, że były one zaniedbane, brudne i niedożywione.

Ich matka została zatrzymana w policyjnym areszcie. Badanie wykazało ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej przesłuchiwali świadków. Po wytrzeźwieniu Bożena F. usłyszy zarzut narażenia życia i zdrowia swoich dzieci na niebezpieczeństwo. Grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności.

O wczorajszej sytuacji został także powiadomiony sąd rodzinny i nieletnich. Wielokrotnie dzielnicowy informował o problemach tej rodziny. Bożena F. ma odebrane i ograniczone prawa rodzicielskie wobec 7 swoich dzieci. Rodzina jest objęta nadzorem kuratora.

Około godziny 21:00 funkcjonariusze Policji i Straży Granicznej interweniowali w jednym z mieszkań na terenie Świnoujścia. O awanturze domowej poinformowali ich sąsiedzi. Słyszeli oni krzyki i głośny płacz dziecka.

Opiekę nad dwumiesięczną dziewczynką sprawowali jej rodzice, 26-letnia kobieta i jej 56-letni konkubent. Zarówno kobieta, jak i mężczyzna byli nietrzeźwi. Sąsiedzi widząc w jakich warunkach przebywa dziecko zawiadomili Policję. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Lekarz stwierdził, że dziewczynka jest zaniedbana, chora i wymaga leczenia. Dziecko trafiło do szpitala. O całym zdarzeniu poinformowano właściwego miejscowo prokuratora rejonowego.

Rodziców przewieziono do komendy miejskiej w Świnoujściu. Badanie trzeźwości wykazało u kobiety niemal 1,5 promila, a u mężczyzny 1,7 promila alkoholu w organizmie.

O dalszym toku postępowania zadecydują kolejne czynności procesowe w tej sprawie. Rodzice najprawdopodobniej odpowiedzą za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia córki albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat.

Przed południem pracownicy ośrodka pomocy rodzinie w Kleczewie (pow. Konin) powiadomili miejscowych policjantów o tym, że kilkumiesięczne dziecko jest pod opieką pijanych rodziców. Policjanci nietrzeźwych rodziców odszukali i zatrzymali w miejskim parku. Wraz nimi w wózku był ich trzymiesięczny synek.

Badanie alkomatem wskazało u matki chłopca ponad 1, u jej konkubenta ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. O zdarzeniu został powiadomiony sąd rodzinny. Po jego decyzji maluch trafił do rodzinnego pogotowia. Policjanci pijanych rodziców zatrzymali do wytrzeźwienia.

Tego samego dnia wieczorem dzielnicowi wraz z kuratorem rodzinnym pojechali na kontrolę do innej rodziny zamieszkującej w Koninie. Także tym razem policjanci zastali pijanych właścicieli mieszkania. Wraz z nimi był w domu ich ośmiomiesięczny synek.

Funkcjonariusze zastali w tym mieszkaniu także nietrzeźwych gości. Kobietę wraz z swoim przyjacielem, którzy mieli z sobą 12-letniego, niepełnosprawnego chłopca. Obydwie matki były kompletnie pijane. Badanie wskazało u nich 2, 6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Nietrzeźwi rodzice trafili do izby wytrzeźwień. Ośmiomiesięczny chłopiec został przewieziony na oddział dziecięcy do szpitala, a 12 -latkiem zaopiekowała się jego babcia.

Natomiast w Mysłakowicach matka opiekująca się 2,5 letnią córeczką, upiła się i zasnęła. Wtedy właśnie miejscowi policjanci zostali powiadomieni o tym, że mała dziewczynka wypadła z okna mieszkania na tzw. wysokim parterze. 2,5 letnia dziewczynka upadła z wysokości ok. 2 metrów. Dziecko z ogólnymi stłuczeniami zostało umieszczone w szpitalu.

W tym czasie jej 25-letnia matka niczego nie świadoma spała. Badanie jej trzeźwości dało wynik prawie 1 promil. Kobieta miała opiekować się jeszcze swoją drugą - 6-miesięczną córką. Młodsze dziecko przekazano ojcu, który podczas zdarzenia był w pracy. Nieodpowiedzialnej matce zostanie przedstawiony zarzut narażenia dzieci na niebezpieczeństwo, za co może jej grozić do 5 lat więzienia.
Powrót na górę strony