Przyjechali, by ratować ludzkie życie - agresor groził im gazówką. Błyskawiczna reakcja policjantów
Międzyrzeccy policjanci otrzymali zgłoszenie, że w Bobowicku mężczyzna miał grozić bronią gazową ratownikom medycznym, którzy zostali wezwani, aby udzielić pomocy kobiecie z atakiem padaczki. Mundurowi bardzo szybko zatrzymali agresywnego mężczyznę, który jak się okazało, był pod wpływam alkoholu. Zatrzymanym okazał się być 24-letni mieszkaniec powiatu międzyrzeckiego, który noc spędził w policyjnej celi. Mężczyzna usłyszał zarzuty związane z kierowaniem gróźb karalnych – grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności.
W niedzielę, 27.03.2022 r., około 19.00 dyżurny międzyrzeckiej Policji otrzymał zgłoszenie od ratowników medycznych, o tym, że w trakcie wykonywania czynności ratowniczych zostali zaatakowani przez innego mężczyznę. Z informacji wynikało, że mężczyzna miał być bardzo agresywny, znieważać ratowników, a także grozić im pozbawieniem życia przedmiotem przypominającym broń palną.
Na miejscu zdarzenia błyskawicznie pojawili się policjanci, którzy obezwładnili agresora. Mężczyzna w chwili zatrzymania był nietrzeźwy - badanie policyjnym alkomatem wykazało, że miał blikso 1 promil alkoholu w organizmie. 24-letni mieszkaniec powiatu międzyrzeckiego został zatrzymany i przewieziony do komendy Policji. Po wytrzeźwieniu przeprowadzono z nim czynności procesowe. Mężczyzna został przesłuchany i usłyszał zarzuty związane z kierowaniem gróźb karalnych. Za to przestępstwo zgodnie z kodeksem karnym grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
Policjanci na miejscu interwencji zabezpieczyli nóż myśliwski oraz przedmiot przypominający broń palną , które zostaną poddane szczegółowej analizie przez specjalistów. Postępowanie w tej sprawie jest prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Międzyrzeczu.
(KWP w Gorzowie / mw)